Nürburgring pechowy dla Polaków

Fot. Aston Martin

Podczas tegorocznej, 52. edycji wyścigu 24 godziny Nürburgring Nordschleife, na liście startowej znalazło się pięciu Polaków. «Zielone piekło» nie było łaskawe dla żadnego z nich.

Faworytem do zajęcia najwyższego miejsca w klasyfikacji generalnej, a nawet walki o zwycięstwo był Kuba Giermaziak. Startował on najnowszym Astonem Martinem Vantage GT3 Evo w barwach fabrycznego zespołu Walkenhorst Motorsport, mając za swoich partnerów fabrycznych kierowców Davida Pittarda i Nickiego Thiima oraz Christiana Krognesa.

Giermaziak nie wsiadł nawet za kierownicę zanim jego auto zostało wyeliminowane z rywalizacji o jakikolwiek wynik. Pittard już na pierwszym okrążeniu został uderzony przez Adama Christodolou, próbując objechać na mokrym torze Mercedesa-AMG na gładkich oponach. Załoga Astona Martina #34 kontynuowała wyścig, lecz ostatecznie wycofała się w piątej godzinie, po przejechaniu 26 okrążeń.

Pół godziny wcześniej swój występ zakończył Jacek Pydys. Po kontakcie z samochodem GT3, jego zmiennik Marcel Haas uderzył w bandę i uszkodził samochód. Porsche Cayman CM12 z numerem 446 wróciło do boksów na lawecie, gdzie stwierdzono zbyt duże uszkodzenia, aby mógł wrócić do wyścigu.

Jedynymi polskimi kierowcami na mecie byli startujący wspólnie Daniel Sowada, Rafał Gieras i Sebastian Ławniczek w Renault Megane, którzy także nie uniknęli przygód. Podczas nocnego stintu Ławniczka został on uderzony przez Porsche i posłany na barierę.

Auto przywieziono do boksów na lawecie. Po jego odebraniu mechanicy zabrali się do pracy i odbudowali maszynę, wykorzystując do tego elementy pochodzące z samochodu-dawcy. Załoga Keeevin Sports and Racing przekroczyła linię mety na piątym miejscu w swojej klasie VT2 Front, ze stratą sześciu okrążeń do zwycięzców.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Rafał Gieras (@spec_car_racing)

Wszystkie incydenty miały miejsce w pierwszych 7,5 godzinach rywalizacji – tyle bowiem trwał wyścig zanim został przerwany z powodu mgły. Warunki do samego końca nie uległy poprawie i flagę w szachownicę wywieszono po tym, jak stawka ukończyła pięć okrążeń za samochodem bezpieczeństwa na godzinę przed planowanym końcem.

Zwycięstwo odniosła załoga Audi #16 zespołu Scherer Sport PHX, który wyrównał tym samym rekord siedmiu wygranych należący do Manthey Racing.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.