Nurburgring w rosyjskich rękach. Co dalej z torem?

1142
Nurburgring
fot. Nurburgring - oficjalny profil Facebook

Przyszłość toru Nurburgring znów znalazła się na ostrym zakręcie. Wszystko przez kwestie właścicielskie – obiekt należy teraz do rosyjskiego kapitału.

Jeszcze w 2012 roku tor Nurburgring należał w stu procentach do Niemiec. Po zawirowaniach finansowych i wystawieniu go na sprzedaż 99 procent udziałów przejął NR Holding, w którym większościowym udziałowcem jest rosyjski koncern farmaceutyczny Charitonin. Pozostały jeden procent udziałów należy do firmy Getspeed zajmującej się sportami motorowymi.

Przeczytaj koniecznie: Rekordziści północnej pętli Nürburgring w 2021 roku

Wiktor Władimirowicz Charitonin to 49-letni inwestor, który pod koniec lat 90. ubiegłego wieku miał wiele powiązań ze spółkami kierowanymi przez Romana Abramowicza. Biznesmen znalazł się na tzw. „liście Putina”.

Jest to dokument zawierający nazwiska 210 obywateli Rosji, którzy powinni ponieść sankcje za m.in. zarzuty manipulacji przy wyborach prezydenckich w USA w 2016 roku oraz aneksję Krymu. Sankcje nie zostały jednak wcielone w życie.

Nurburgring
Nurburgring w rosyjskich rękach

Po ataku Rosji na Ukrainę tor Nurburgring trafił pod lupę lokalnych polityków. Parlament Nadrenii-Palatynatu chciałby się dowiedzieć szczegółów na temat zależności nieruchomości od rosyjskich inwestycji. Przy okazji uwagę zwróciło położone nieopodal lotnisko Frankfurt-Hahn, które przyjmowało ok. 10 procent całego ruchu lotniczego z Rosji.

Czytaj: Nürburgring z kibicami

Pojawiły się kwestie potencjalnych sankcji związanych z udziałem właścicielskim. Niewykluczone, że obiekt zostanie zbojkotowany przez fanów lub poniesie konsekwencje sankcji nałożonych na rosyjski biznes.

Oba scenariusze mogą się skończyć niewesoło dla samego obiektu, ale również regionu czerpiącego korzyści z turystyki powiązanej z obiektem.