Odcinek Autodrom Słomczyn rozpoczął rywalizację w 62 Rajdzie Barbórka. Jeszcze o zmroku pierwsze auta ruszyły na trasę. Uczestnicy serii KJS cztery pory roku i pierwsze auta z klasy historycznej miały wstęp do ulicy Karowej i jazdę po ciemku.
Praca nad odcinkiem wspierana przez dobrą pogodę poprawiła kondycję nawierzchni szutrowej części. Trasa wytrzymała pełne dwa przejazdy. OS 1 padł łupem niespodziewanie Łukasza Borowskiego w Skodzie Fabii. To ta niespodzianka na którą liczyli kibice. Czyli mniej znani zawodnicy wsiadają w topowe auta rajdowe i okazuje się, że krajowa czołówka wcale nie ma takiej przewagi jak się wszyscy spodziewali. Specyfika rajdu i jego krótki dystans pozwala zespołom z mniejszymi budżetami na występy w najlepszych autach.
Drugi przejazd już wpadł w ręce faworyta czyli Miko Marczyka. Na drugie miejsce wskoczył Adam Sroka w GR Yarisie. Łukasz Borowski ze Słomczyna finalnie wyjechał na trzecim miejscu i ze świadomością że wstrząsnął nieco czołówką.
Kolejne zmagania już na Bemowie, przed załogami dojazdówka spod Grójca na Warszawskie Bemowo. Serwis dopiero po dwóch przejazdach tego odcinka.