Dziesięć, emocjonujących lat. Oliver Solberg z pierwszym jubileuszem

Solberg
fot. Petter Solberg - oficjalny profil Facebook

Oliver Solberg ma powody do świętowania. Syn mistrza świata z 2003 roku zadebiutował na oesach dokładnie… dziesięć lat temu!

W telegraficznym skrócie, wszystko zaczęło się 17 stycznia 2015 roku. Oliver zasiadł wtedy na prawym fotelu swojego ojca, Pettera, startując w Finnskogsvalsen, premierowej rundzie VOC Vinterserien i VOC Swerigeserien. Rodzinny duet Solbergów ruszył na śnieżne oesy w Fordzie Escorcie MK2, zajmując dziewiąte miejsce w „generalce” i trzecie w klasie App K A. Zawody padły łupem Pontusa Tidemanda i Patrika Bartha, podróżujących… Focusem WRC.

Zobacz też: Orlen żegna się z Formułą 1. Co ze wsparciem polskich zawodników?

Można zatem założyć, że kariera Olivera zaczęła się już w 2015 roku. Faktyczny, oficjalny start za kierownicą odbył się dwa lata później, na odcinkach łotewskiego 7. Rally Aluksne (w ramach popularnej serii Rallysprint). Solberg pilotowany wtedy przez Veronicę Engan Gulbaek (Peugeot 208 R2) uplasował się na siódmym miejscu w tabeli, stając na podium kategorii 2WD Open. Finalnie zakończył rok ze srebrnym medalem w łotewskich juniorach.

Reszta to już piękna, trwająca do dziś historia, która zasługuje na osobny artykuł. Oliver szykuje się właśnie do swojego szóstego występu w Rajdzie Monte-Carlo, przesiadając się do najnowszej Toyoty GR Yaris Rally2. Szwed pojedzie treningowo, bez punktów w WRC2.

 

Oliver Solberg – nowy wóz, te same cele

Na początku grudnia Oliver Solberg poinformował swoich fanów, iż wraz z końcem sezonu 2024 zakończył współpracę ze Skoda Motorsport oraz Toksportem. Szwed zdecydował się na zmianę „barw klubowych” i transfer do Toyoty, trafiając pod skrzydła Printsport Racing. Stajni, którą w ostatnich miesiącach reprezentował nowy mistrz grupy WRC2, Sami Pajari.

Przeczytaj również: Lista zgłoszeń na Monte-Carlo. Alpejski klasyk bez Polaków

Oliver wystąpił w zeszłym roku w dziesięciu rundach Mistrzostw Świata, punktując w ośmiu zawodach. Szwed trzykrotnie stawał na najwyższym stopniu podium – w domowym rajdzie Szwecji, na Łotwie oraz w Rajdzie Finlandii. Dołożył do tego drugie miejsce w Kenii i Polsce.

Jedyną, poważniejszą „wpadką przy pracy” była Portugalia (dachowanie na OS „Montim”). Warto nadmienić, iż Solberg zaliczył jeden, dodatkowy start w ERC. Szwed po raz drugi z rzędu zwyciężył w Rajdzie Skandynawii, pokonując Mikko Heikkilę oraz Haydena Paddona.

Mimo znakomitego tempa, Solberg musiał zadowolić się srebrem WRC2. Tytuł powędrował do jego poprzednika w ekipie Printsportu – Samiego Pajariego. Losy mistrzowskiego pasa ważyły się aż do finałowej rundy – Rajdu Japonii. Obywatel Finlandii musiał przeciąć metę, meldując się przynajmniej na drugim miejscu. Cel udało się zrealizować, Pajari wyprzedził Solberga o trzy „oczka”. Podium grupy WRC2 uzupełnił kierowca Citroena, Nikolay Gryazin.

Więcej przepełnionych motorsportem materiałów znajdziecie naturalnie na rallyandrace.pl.

Przy okazji, zachęcamy do zakupu… najnowszego, 46. numeru magazynu Rally and Race. Znajdziecie w nim wszystkie, najciekawsze informacje ze świata motorsportu. Od rajdów, przez wyścigi torowe, górskie, F1, po cross country, drift, simracing, rallycross czy karting. W Wasze ręce oddajemy przeszło 150 stron, przesiąkniętych emocjami z czołowych aren!