Zastanawialiście się, jak Robert Kubica spędza czas między treningami i zawodami DTM. Pewnie was nie zdziwimy… dalej jeździ samochodem. Tak było w Niemczech, gdzie w wolnym czasie Robert zrobił sobie wypad na pętlę północną toru Nurburgring. Wypożyczył BMW i zaliczył kosmiczny przejazd. Jego wyczyny nagrał to właściciel wypożyczalni.
Nordschleife, czyli zielone piekło, to chyba jeden z ładniejszych, ciekawszych i najniebezpieczniejszych torów, na którym urządzane są regularne trackday’e. Na tor można przyjechać swoim samochodem lub wypożyczyć sportowe auto w okolicznych wypożyczalniach. Z reguły jednak takie auta wypożyczane są wyłącznie z instruktorem. Większość firm trzyma się tej reguły na tyle restrykcyjnie, że kłopot z wypożyczeniem miał sam Robert Kubica, bowiem jego warunkiem był przejazd bez nikogo na pokładzie.
W końcu jednak udało mu się znaleźć taką wypożyczalnie. Jeden z właścicieli i instruktorów ekipy Apex Nurburg, Misha Charoudin, zgodził się na taki układ pod warunkiem, że Kubica zrobi z nim jedną pętle, a on nagra przejazd. Na nagraniu widać, że polski kierowca jest w świetnej formie. Tempo przejazdy było świetne, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że była to pierwsza wizyta Roberta Kubicy na Nordschleife. Jak przyznał się sam, tor znał jedynie z symulatora, w którym spędzał dużo czasu podczas pandemii. Przyznajemy, że widzieliśmy już nie jednego on-boarda z przejazdu po Nurburgringu, ale przejazd Kubicy zrobił na nas spore wrażenie. Zresztą zobaczcie sami.
Autor: Kuba Sabała
Drodzy czytelnicy i fani Rally and Race, przypominamy o naszej akcji ARCHEO. Kupując jeden z archiwalnych numerów magazynu, pomagacie nam uatrakcyjnić serwis i nasze relacje z imprez sportowych – zarówno tych większych i mniejszych. Każdy sprzedany numer zbliża nas do celu! Wielkie dzięki za wsparcie!
Archiwalne numery kupicie ⇒ TUTAJ