Opel Calibra to wóz, który dosłownie faluje gdyby spojrzeć na wykres pokazujący status od pożądany po pogardliwie wyśmiewany. Calibra 2.5 V6 zdecydowanie jest u szczytu pożądania i wykpiona nigdy już nie będzie.
O co chodzi z tym podejściem do niemieckiego coupe jakim jest Opel Calibra? Wóz ten został wprowadzony na rynek po debiucie na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie w 1989 roku. Wtedy w Polsce Calibrą jeździć mógł jedynie ktoś bardzo zamożny, kto chciał pokazać się w dobrym, szpanerskim zachodnim aucie. Kilkanaście lat później Calibra była masowo przywożona z Niemiec jako tzw. „składak” lub dosłownie jako zgliszcza do poskładania. Wtedy niewiele droższa od Golfa 3, a wyglądała nadal szpanersko. „Jedzie Calibra wygląda jak z kibla” brzmiały słowa prześmiewczego utworu krążącego w sieci, a częściej niż prawidłowej wymowy modelu stosowało się określenia „szpachlibra”. Kołpak, albo nieurodziwa piętnastocalowa felga, losowe spoilery, naklejki, tłumik końcowy typu rynna i dużo czegoś co dziś młodzież określiłaby „krindżem”, a starsi czytelnicy po prostu „wiochą”.
Calibra w 2024 roku
To powyżej napisane z lekkim uśmiechem, ale jednak ma w sobie sporo prawdy. Wóz był dostępny dla młodych, tuningowany bez opamiętania i z niskim budżetem, a finalnie doprowadzany do stanu agonalnego. Tak jak z wieloma innymi modelami (BMW e36, Honda Civic) dziś przyszedł ten czas, że Calibra jest perełką. W 2024 roku taki Opel to rodzynek, którego cena jedzie w górę tą samą windą co cena starych BMW czy Mazdy MX-5. Pospolite kiedyś 2.0 16V nie jest łatwo znaleźć za 10 tys. zł a co dopiero rarytas jakim jest 2.5 V6?
Calibra 2.5 V6 za 39 000 zł
Opel Calibra 2.5 V6 to przednionapędówka o mocy 170 KM. Według danych w sieci wyprodukowano ich niecałe 12 tysięcy sztuk. Biorąc pod uwagę ile projektów Astry 1 z 2.5 V6 jeździ po świecie, ile takich Calibr zostało rozbitych, a ile gnije po szrotach i złomowiskach… Mówimy tu o rarytasie na dużą skalę! Dziś w Polsce dostępnych do sprzedania jest zaledwie kilka sztuk, a najdroższa z nich za 39 000 zł. Ma żółte tablice, zdjęcia są słabej jakości, ale bardzo możliwe, że kryją solidny, zdrowy egzemplarz.
Sprzedaje osoba prywatna a całość ogłoszenia brzmi:
„Witam sprzedam calibre w stanie kolekcjonerskim 2,5 v6. Jestem pierwszym właścicielem w kraju . Wiecej informacji o aucie udziele telefonicznie.”
Link do ogłoszenia
Większym niż 2.5 V6 rarytasem jest dzisiaj Calibra Turbo 4×4, którą jeszcze trudniej trafić, a cena idzie już w przedział 50-100 tys. zł.
Zobacz również: Ford Sierra za 45 000 zł – ogłoszenie z Polski
Ten artykuł nie jest zachętą do zakupu, a jedynie pokazuje ciekawe auto, które zaoferowano na jednym z portali. Zachęcamy do zainteresowania się wozem, bo z pewnością jest to wyjątkowy na naszym rynku egzemplarz.
fot. olx.pl