W miniony weekend nie tylko w Polsce odbyła się impreza RX. Na Łotwie o punkty w Mistrzostwach Europy Rallycross, na torze w Rydze, walczyli reprezentanci Oponeo Motorsport czyli Marcin Gagacki i Dariusz Topolewski.
Początkowo ekipa Oponeo radziła sobie bardzo dobrze. W sobotę Marcin Gagacki po Q1 zapisał się na 12 miejscu w klasyfikacji głównej ERX1. Niestety, incydent na Q2 spowodował dyskwalifikację Polaka z zawodów. Z pozoru lekki kontakt z Węgrem – Attilą MÓZER’em, przyczynił się do urwania tylnego koła w Fordzie Fiesta. Sprawa dla Marcina była nie zrozumiała, co widać po jego sarkastycznym wpisie na fanpage’u: „W Polsce za dotknięcia w każdym biegu we wszystkich klasach dyskwalifikacje powinny być.”
fot. QNIGAN Rallycross Media
fot. QNIGAN Rallycross Media
Także szczęścia nie miał nasz drugi reprezentant – Darek Topolewski. W sobotę, na Q1 po hopie, Fiesta Polaka odbiła się od bandy. Niestety, uszkodzenia były na tyle poważne, że zawodnikowi ekipy Oponeo nie udało się ukończył biegu. Pech dopadł Topolewskieto także w niedzielę – na trzecim biegu kwalifikacyjnym Ford Darka… zapalił się. Obaj Polscy zawodnicy zakończyli imprezę po Q4.
fot. QNIGAN Rallycross Media
W finale klasy RX1 na pierwszym miejscu dojechał Jānis BAUMANIS w Skodzie Fabii, drugie miejsce zajął francuz Fabien PAILLER (Peugeot 208), trzeci na pudle zameldował się Peter HEDSTRÖM (Hyundai i20).
Za trzy tygodnie kolejna runda FIA World RX i kolejna szansa dla ekipy Oponeo Motorsport. Polacy tym razem powalczą o zwycięstwo na belgijskim torze Spa.