Orlen Baja Poland 2019. Gwiazdy na starcie, wielkie wyzwanie na poligonie

Ponad 500 km odcinków specjalnych, wielkie gwiazdy rajdów cross country i polscy pretendenci do zwycięstwa. Blisko 100 załóg zmierzy się z 11. edycją Orlen Baja Poland 2019, która po raz ósmy jest rundą Pucharu Świata FIA.

Orlen Baja Poland to bardzo duże wyzwanie organizacyjne i ważny rajd dla PZM. Wrósł w naszą historię, kalendarz i rajdy. Miejsce w Pucharze Świata pokazuje, że jesteśmy mocni i mamy zaufanie ze strony FIA. Mamy dwóch triumfatorów Pucharu Świata – Krzysztofa Hołowczyca i Kubę Przygońskiego, świetnych młodych motocyklistów. Odcinki tegorocznej edycji będą długie i wymagające.” – mówi Michał Sikora, prezes Polskiego Związku Motorowego.

Terranova kontra Przygoński i Hołowczyc

Lista zgłoszeń zapowiada niesamowite emocje. Blisko 100 załóg chce mierzyć się z trasą Orlen Baja Poland 2019, a wśród faworytów jest argentyński duet Orlando Terranova/Bernard Ronaldo Graue, który prowadzi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Argentyńczyk pojedzie Mini, czyli podobną maszyną jak polscy pretendenci do zwycięstwa – Kuba Przygoński z pilotem Timo Gottschalkiem oraz Krzysztof Hołowczyc z Łukaszem Kurzeją. To między tą trójką może rozegrać się walka o zwycięstwo w rajdzie.

Terranova to mój główny rywal w Pucharze Świata. Jest w świetnej formie, a do tego nie niszczy samochodu. To doświadczony zawodnik, który lepiej radzi sobie w takich krótkich rajdach niż w Rajdzie Dakar. Ale ja chcę tu wygrać. To dla mnie bardzo ważny start także dlatego, że jedziemy w Polsce, a ja na tej trasie czuję się z każdym rokiem coraz lepiej.” – mówi Przygoński.

Na trasie nie zabraknie i innych maszyn znanych z Rajdu Dakar. Zobaczymy m.in. dwie Toyoty Hilux. W jednej z nich pojedzie Rosjanin Władimir Wasiljew, czyli wicelider PŚ, a w drugiej Litwin Benediktas Vanagas, którego pilotem jest Sebastian Rozwadowski, a także całą czołówkę mistrzostw Polski ze zwycięzcami wszystkich poprzednich rund na czele, czyli Miroslavem Zapletalem, Mirosławem Stocerzem i Pawłem Molgo. A w pucharze Dacia Duster Elf Cup o drugie zwycięstwo w sezonie powalczy znany kucharz Pascal Brodnicki. Wyjątkową atrakcją będzie też rajdowa ciężarówka. Czeskie trio Martin Macik, Frantisek Tomasek, David Svanda przywiezie do Polski swoje IVECO Powerstar. Nie zabraknie zawodników na quadach i motocyklistów, wśród których są przedstawiciele Orlen Teamu, czyli Maciej Giemza i Adam Tomiczek.

Poligon Drawski przesądzi o zwycięstwie

Na zawodników czeka siedem odcinków specjalnych o długości 514,86 km. W piątek atrakcje dla kibiców – start honorowy w Szczecinie i 7 km prolog. Prawdziwe ściganie zacznie się w sobotę, gdy rajd przeniesie się na teren poligonu w Drawsku Pomorskim. Organizatorzy wytyczyli 220 km trasy, z którą zawodnicy będą się mierzyć dwukrotnie.

“220 km na drawskim poligonie jechane dwa razy zdecyduje o tym, kto wygra rajd. A dla mnie, jako starszego już pana, drugi przejazd to jeszcze większe wyzwanie.” – mówi Krzysztof Hołowczyc.

W niedzielę cztery odcinki specjalne o długości niespełna 60 km wytyczone na terenie gminy Dobra oraz meta na wyspie Łasztownia w Szczecinie.

inf.pras.