Demony przeszłości dopadły lidera Rajdu Sardynii. Ott Tanak, który rozpoczął dzisiejszy dzień z przewagą ponad 19 sekund wypada z gry o najwyższe lokaty. Estończyk uszkodził zawieszenie na dwunastym odcinku specjalnym.
Piątek ułożył się całkowicie pod dyktando zespołu Hyundaia. Dublet na podium i wyraźna przewaga nad Toyotą pozwoliły zakończyć dzień w doskonałych nastrojach. O poranku Tanak powiększył przewagę nad rywalami nawet do 40 sekund, ale na ostatnim odcinku pierwszej sesji, Lerno – Monti di Ala’ 2, uderzył w głaz i poważnie uszkodził zawieszenie. To ponura powtórka z rozrywki – podobnie dla Estończyka wyglądała również walka o prym w Portugalii. Tam również wyraźnie prowadząc musiał wycofać swój samochód. Nie wiadomo jeszcze, czy zobaczymy kierowcę w niedzielę.
Prowadzenie w rajdzie objął zawodnik Toyoty, Sebastian Ogier. Francuz na półmetku sobotnich zmagań ma 17,5 sekundy przewagi nad Danim Sordo. Podium zamyka Elfyn Evans, ze stratą ponad pół minuty do lidera. W klasie WRC3 do rywalizacji po wczorajszej kraksie powrócił Kajetan Kajetanowicz. Po czterech oesach Polak jest wciąż dziesiąty i traci do lidera ponad 9 minut. Udało się jednak odrobić prawie 3 minuty do dziewiątego duetu w stawce!
Trzymamy kciuki za naszego reprezentanta, liczymy też na kolejne emocje na upalnej Sardynii. Dziś wieczorem szczegółowo podsumujemy rajdową sobotę, mamy nadzieję, że reprezentant Lotos Rally Team awansuje w klasyfikacji generalnej. Przed nami jeszcze cztery oesy.