Asfaltowy Puchar Toru Słomczyn powrócił na podwarszawski tor. Po rocznej przerwie Automobilklub Rzemieślnik wznowił serię dla kierowców amatorów na nawierzchni utwardzonej. Odzew był natychmiastowy, do wydarzenia zgłosiło się prawie 80 kierowców.
Kierowcy stanęli przed lekkim dylematem ponieważ w tym samym czasie odbywał się Superoes w Kielcach. A to jest ta sama grupa odbiorców. Więc kierowcy musieli dokonać wyboru gdzie chcą się ścigać. Finalnie w Słomczynie stanęło na starcie 67 aut.
Na trasie pojawiły się aż dwie beczki, czyli nawrót wokół słupka z opon. To troszkę postraszyło uczestników, ale finalnie znaczna większość całkiem sprawnie poradziła sobie z tym elementem trasy. Dzień rozpoczął się od bardzo niskich temperatur, trasa była śliska, a w cieniu trybuny były jeszcze resztki śniegu gdzie można było się „oszukać” bo nagle zmieniała się przyczepność.
Zobacz także: Pełne wyniki 1 rundy Asfaltowego Pucharu Toru Słomczyn
Od pierwszego przejazdu stawce przewodził Paweł Budzik w Mitsubishi Lancer. Chociaż po cofaniu na beczce nie udało się zgarnąć wszystkich zwycięstw poszczególnych prób to jednak przewaga była na tyle bezpieczna, że kierowca Lancera utrzymał prowadzenie do końca wydarzenia. Drugim kierowcą dnia był Michał Godusławki w GR Yarisie. Wynik mógłby być inny gdyby nie dwa potrącone słupki na drugim przejeździe i wynikająca z tego kara czasowa. Tym bardziej, że Paweł Budzik zaliczył wyjątkowo „słabe” dwa ostatnie przejazdy na tle pierwszej części dnia. Okazało się, że w jego Lancerze pojawiła się awaria napędu. Mimo tego udało się utrzymać prowadzenie w zawodach. Trzecie miejsce wywalczył Błażej Lewandowski w kolejnym GR Yarisie.
Zobacz także: Wydarzenia sportowe na Autodromie Słomczyn w sezonie 2025
Tuż za podium uplasował się Maciej Majdax w Renault Clio. W poszczególnych przejazdach udawało się dostać do top3, ale finalnie kierowcy w autach czteronapędowych nie dopuścili Macieja do podium. A było bardzo blisko do trzeciego Błażeja zabrakło 0,2 sekundy po całym dniu ścigania.
W klasie 1 toczyła się zaciekła walka pomiędzy weteranem klasy Waldemarem Niezabitowskim w Nissanie Micra, a Arturem Łuczakiem w Fiacie 126p. To było piękne widowisko. Kierowcy walczyli o każdy centymetr toru co kończyło się często potrąconymi słupkami przez jednego jak i drugiego. Finalnie szybszy był Artur w Fiacie 126p wspierany przez historię Maluchów i Szayowozów, które przez 10 lecia ścigał się w Słomczynie. Pokonanie takie rywala jak Waldemar Niezabitowski to duże wyróżnienie. Liczymy na rewanż na kolejnej rundzie. Trzecim zawodnikiem klasy był Bartek Ratyński w Fiacie Seicento.
Artur Ryziński w Fiacie Panda zgarnął klasę 2. Kroku próbował mu dotrzymać Rafał Bielicki w Seicento. Trzecim zawodnikiem w klasie był Paweł Jakubczyk w Hondzie Civic. Agnieszka Korzeniowska zdominowała klasę 3. Jej Honda aż z 30 sekundową przewagą zameldowała się na pierwszym miejscu. Drugi na mecie był Kamil Pacek również w Hondzie, a za nim uplasował się Robert Przybył w Suzuki Swift o czym zadecydował ostatni przejazd bo Pacek i Przybył jechali łeb w łeb.
W klasie 4 wygrał Maciej Majdax wyprzedzając rywali w BMW czyli Dawid Reszka i Maciej Wajszczuk. Paweł Olczak w BMW wygrał w klasie 5. Drugi był Piotr Bukowski w Renault Megane przed Szymonem Petrykowskim w kolejnym BMW. Klasa 6 to odzwierciedlenie generalki 1 rundy.
Kolejka okazja do rywalizacji w Asfaltowym Pucharze Toru Słomczyn będzie za niecały miesiąc 22 marca.













