Sergio Perez wierzy, że zespół Red Bulla w Formule 1 lepiej poradzi sobie z problemem grainingu opon podczas Grand Prix Chin, dzięki doświadczeniom zdobytym w Australii.
Zespół z Milton Keynes dominuje w sezonie 2024, ale wyścig w Melbourne pokazał, że ich przewaga może być mniej wyraźna na torach sprzyjających Ferrari. Podczas tego wyścigu, który cechował się znacznym grainingiem przednich opon, Ferrari zdołało wyprzedzić Red Bulla w tempie wyścigowym.
Wypadek Maxa Verstappena na początku wyścigu utrudnił bezpośrednie porównania, ale Sergio Perez ukończył zmagania na odległym piątym miejscu, za dwoma Ferrari – Carlosem Sainzem i Charlesem Leclercem, którzy zapewnili zespołowi 1-2.
Chiny mogą być kolejnym wyzwaniem
Shanghai International Circuit, gdzie niższe temperatury i niepewny stan nawierzchni mogą sprzyjać powrotowi grainingu, może stanowić podobne wyzwanie dla Red Bulla. Dodatkowo, jako pierwszy sprintowy weekend sezonu, zespoły będą miały tylko jedną sesję treningową na dostosowanie ustawień, co ograniczy możliwość pełnego zrozumienia charakterystyki toru i opon.
Perez jednak wierzy, że nauka wyniesiona z Australii pozwoli Red Bullowi lepiej radzić sobie z tym problemem: „Jest tak wiele niewiadomych związanych z nawierzchnią – minęło pięć lat od ostatniego wyścigu tutaj,” powiedział Perez. „To będzie interesujące FP1 i zobaczymy, co dalej. Wygląda na to, że to tor, który bardziej obciąża przednie opony, co może być dla nas trudniejsze.”
Dodał również, że doświadczenia z Melbourne dają zespołowi nadzieję na większą odporność na graining: „Nauczyliśmy się wiele w Melbourne, mamy pewne zrozumienie tego, co tam zrobiliśmy, więc musimy pozostać optymistami. Jeśli znajdziemy się w podobnej sytuacji, mamy nadzieję, że dzięki zdobytej wiedzy będziemy lepiej radzić sobie z grainingiem.”
Verstappen: Zmienna charakterystyka toru w Szanghaju
Max Verstappen, który nie ukończył wyścigu w Australii z powodu awarii mechanicznej już na trzecim okrążeniu, wskazał na różnice między układami torów w Melbourne i Szanghaju. Holender uważa, że nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków na temat formy Red Bulla przed weekendem w Chinach: „Australia to był zupełnie inny tor. Tam było więcej szybkich zakrętów, podczas gdy tutaj mamy więcej sekcji wolnych, więc to trochę inne wyzwanie. Musimy poczekać i zobaczyć, jak to się ułoży.”
Verstappen dodał, że zmiany w ustawieniach wprowadzone przed kwalifikacjami w Melbourne poprawiły jego odczucia z jazdy, ale awaria uniemożliwiła mu wykorzystanie tych ulepszeń: „W piątek w Australii nie było idealnie. W sobotę rano także nie do końca, ale wprowadziliśmy zmiany w moim samochodzie, które sprawiły, że czułem się lepiej. Niestety, nie mogłem tego pokazać.”
Czas na testy w Chinach
Weekend w Szanghaju będzie kluczowym sprawdzianem dla Red Bulla, który chce udowodnić, że potrafi skutecznie zarządzać wyzwaniami związanymi z grainingiem. Pomimo dominacji w sezonie, ekipa musi być przygotowana na zmienne warunki i różne układy torów, aby utrzymać przewagę nad rywalami, takimi jak Ferrari.
Zespół Red Bulla, bazując na doświadczeniach z Australii, liczy, że ich RB20 będzie w stanie poradzić sobie z wymagającą charakterystyką toru w Szanghaju, a Perez i Verstappen będą mogli skutecznie walczyć o kolejne miejsca na podium.