Klasa F2000 czyli potężnych A grupowych osiek to klasa wyjątkowych maszyn do których zarówno zawodnicy jak i kibice mają wielki sentyment. Auta te we wprawnych rękach potrafiły nawiązać walkę z konkurencją w WRC. Ich wysokoobrotowe silniki przyprawiały publiczność o gęsią skórkę. Do tej elitarnej klasy nie załapał się już model 205, ale powstał projekt, który stworzył potwora z tego właśnie modelu wzorem kultowych młodszych braci.

W F2000 na odcinkach królowały francuskie bolidy, a najpopularniejsze były Renault Megane Maxi oraz Peugeot 306 Maxi. Peugeot 205 to starsza konstrukcja i oficjalnie w Peugeot Sport nie powstał na jego bazie model F2000. Ale to nie stanęło na przeszkodzie francuskiej firmie FERRY Develompent to stworzenia takiego prototypu. Różne ewolucje łącznie z tak ekstremalną to sprawdzony pomysł na rajdowe 205 we Francji. Powstał więc ten oto samochód. Tak mógłby wyglądać model 205 Maxi gdyby Peugeot Sport na jego bazie zbudowało rajdówkę.

Poszerzenia zgrabnie podkreślają kształt auta.

We Francji, która ma bardzo rozwinięty sport motorowy samochody F2000 ścigały się i nadal ścigają się dalej mimo, że w Mistrzostwach Świata klasa została zlikwidowana. Tym bardziej, że główną siłę stanowiły właśnie auta francuskich producentów. I dodatkowo powstawały takie ciekawie projekty jak prezentowany model.

Poważny projekt na własne potrzeby, nie na sprzedaż

Ludzie z FERRY Develompent podeszli do tematu bardzo poważnie. Na co dzień zajmują się budowaniem silników do sportu więc Peugeot 205 Maxi został bardzo pieczołowicie zbudowany bo nie było to auto na sprzedaż. Prezentowana 205’tka została zbudowana dla właściciela firmy do jego prywatnej kolekcji z sentymentu do tego modelu.

O przywiązaniu do tego samochodu niech świadczy fakt, że obecny właściciel rozmowy negocjacyjne odnośnie kupna rozpoczął … 15 lat temu! Auto trafiło w ręce Marcina i Macieja Laskowskiego. Wypatrzyli go w czasach kiedy wizytowali w firmie podczas zamawiania i serwisowania silników do Peugeota 106, którym Marcin Laskowski startował w Mistrzostwach Polski i Mistrzostwach Europy Rallycross. 205 wyróżniało się na tle innych aut stojących obok czyli Peugeota 206 S1600, Renault Megane Maxi, Renault R5 Turbo czy Citroena Xsara kitcar. Nie bez powodu bowiem Patryk właściciel FERRY Develompent wielokrotnie wspominał, że 205’tka prowadzi się najlepiej ze wszystkich jego aut. Miłość do modelu 205 nie zmalała po sprzedaży tego modelu. Poprzedni właściciel ból w sercu po oddaniu auta zapełni 205 T16! Odbudowa rajdówki już się rozpoczęła.

„Na ten samochód tata patrzył się już od 15 lat kiedy przyjeżdżaliśmy w odwiedziny do Patryka właściciela firmy długo namawialiśmy go na sprzedaż. Ale on nie był zainteresowany mówiąc, że ze wszystkich samochodów jakie miał 205 prowadzi się najlepiej i ją uwielbia. W końcu po długich latach negocjacji udało nam się kupić 205 w 2019 roku!” – Wspomina Maciej Laskowski.

Fabryka by się nie powstydziła

Auto otrzymało body kit wzorem fabrycznych modeli F2000. Samo nadwozie pochodzi 1986 roku, a auto co ciekawe zostało zbudowane ok. 20 lat temu.

Taki bodykit mógłby pochodzić z fabrycznego zespołu

Ogromne poszerzenia błotników, lekkie elementy nadwozia zdradzają od razu potencjał tego bolidu. Warto dodać, że zostało to wykonane ze smakiem i osoba nie znająca historii osiek mogłaby uwierzyć, że takie auta ścigały się kiedyś na trasach Mistrzostw Świata.

205tka wyposażona jest w 2l silnik zrobiony z bloku 1.9 MI 16, dokładnie taki sam występował we wszystkich topowych francuskich kit carach czyli 306, ZX czy Xsara. Aktualnie legitymuje się mocą 240 koni mechanicznych, ale początkowo było tam 280 koni.

Potencjał tego silnika to aż 280 KM!

„Auto służy nam na treningi weekendowe, upalania oraz wszelkie track day’e w okolicy, dlatego założenie było proste, ma być jak najmniej obsługowe stąd pomysł na obniżenie mocy i zmniejszenie obciążenia silnika.” – precyzuje Maciej Laskowski.

Skrzynia biegów jest kłowa, 5 biegowa z działu Peugeot Sport  firmy Sman. Sprzęgło dwutarczowe AP Racing , wahacze kitacarowe wszystko na uniboll’ach. Przednie amortyzatory są firmy Proflex z regulacją, tylne to Peugeot Sport.

Przednie amortyzatory są firmy Proflex z regulacją

Smaczki z rodowodem WRC

Z ciekawych rzeczy należy też wspomnieć o tytanowym hamulcu ręcznym prosto z 206 WRC,  również z tego auta pochodzi wydech końcowy, zbiorniczek na płyn do szyb oraz przednie zaciski hamulcowe brembo z tytanowymi tłoczkami. Z modelu WRC pochodzą także przewody paliwowe, które są … kevlarowe. Przednie tarcze hamulcowe mają średnicę 350 mm.

Akcesoria z modelu WRC, niby tylko detal, ale cieszy

„Peugeot kręci się do ok. 9 000 obrotów sprawiając przy tym piękną melodie dla uszu. 840 kg wagi, mocna płytkowa szpera i szeroka opona 240/45/17 przenosi nas od razu w czas  starych kitcarów. To wszystko sprawia, że kierownicę trzeba trzymać bardzo mocno. Tył auta chętnie nawiązuje współpracę i grzecznie podąża za kierunkiem który pokażą mu przednie koła nie raz podążając przy tym efektownym slajdem.” – opisuje Maciej Laskowski.

Sentymentalne akcesoria

„Smaku dodają 17 calowe magnezowe felgi firmy speedline . Nas cieszą jeszcze bardziej gdyż to właśnie na tych dokładnie felgach tata zdobył Vice Mistrzostwo Europy w Rallycrossie. W tamtym czasie były one pożyczone lecz teraz są już nasze! Dodatkowo spojler pochodzi z 106 maxi którą tata się ścigał wiec udało nam się zgromadzić trochę artefaktów w jednym samochodzie.” – wspomina Maciej Laskowski.

Felgi z historią, pamiątka po latach ścigania w MPRC i MERC

Spełnione marzenie

Prezentowany Peugeot 205 Maxi to spełnione marzenie Marcina i Macieja Laskowskiego. Dzięki wspólnej pasji startują i rywalizują ze sobą za kierownicą startując na zmianę na torze. Emocje dostarczone przez ten ekstremalny samochód starczają jeszcze na długo po zakończeniu jazdy. To także doskonała okazja do treningu dla Macieja, który startuje w Pucharze Polski Autocross za kierownicą jeszcze bardziej wściekłego crosskarta. A przy okazji to rywalizacja pokoleń tata vs syn w motorsportowym stylu.

Mini galeria ze spotkania z Peugeotem 205 kitcar

fot. Michał Kondrowski | rallyart.pl