Piotr Więcek przed szansą na tytuł Mistrza Europy w driftingu

W najbliższą sobotę oczy wszystkich kibiców driftingu zwrócone będą na łódzką Moto Arenę, gdzie odbędzie się ostatnia runda walki o tytuł mistrza Europy. Jeszcze nigdy sytuacja w klasyfikacji generalnej Drift Masters European Championship przed wielkim finałem nie była tak ciekawa. Co prawda broniący tytułu mistrza Europy Piotr Więcek od pierwszych zawodów utrzymuje prowadzenie, ale rywale są bardzo blisko.

Drugi w klasyfikacji generalnej Jack Shanahan traci do Piotra Więcka 12 punktów. W driftingu to bardzo mało. Przewaga Polaka nad trzecim, młodszym z braci Shanahanów – Conorem, wynosi z kolei 37 oczek. W rywalizacji o najwyższe lokaty liczy się też James Deane, który zebrał do tej pory o 87 punktów mniej. Jego szanse na zdobycie mistrzostwa Europy są raczej matematyczne, ale Irlandczyk jest zdolny do wszystkiego. W końcu to mistrz DMEC z sezonów 2018 i 2019, kierowca cieszący się przez ostatnie lata mianem najlepszego na świecie.

Zobacz także: Drift Masters – Łódź – 01.10.2022 – harmonogram, ceny biletów

Tory stadionowe są mocno specyficzne – ciasne, techniczne, każdy kolejny ruch musi być przemyślany, bo jeden mały błąd, który nawet nie musi być błędem zerowym, może stworzyć taki dystans od przeciwnika, że może być już po przejeździe. Nie można tracić koncentracji w żadnym momencie” – ostrzega Piotr Więcek.

Paweł Korpuliński podkreśla natomiast, że w Łodzi osiągi aut zejdą na dalszy plan. “Fajnym aspektem w takich wolniejszych torach jest to, że zacierają się różnice sprzętowe. Tutaj jeszcze większe znaczenie mają umiejętności kierowcy i to, jak panuje nad samochodem”.

Stworzony specjalnie na potrzeby finałowej rundy DMEC tor na łódzkiej Moto Arenie będzie przypominał wielką ósemkę i przez większą część przejazdu kierowcy będą szorowali tylnymi zderzakami po otaczających go bandach. Oznacza to, że zobaczymy bardzo emocjonujące pojedynki. Na trybunach zasiądzie komplet ponad dziesięciu tysięcy kibiców. Bilety na zawody wyprzedały się w mgnieniu oka, co pokazuje, jaką dużą popularnością cieszy się w Polsce ta dyscyplina sportu. Tysiące koni mechanicznych, spowity gęstym, białym dymem palonej gumy stadion i najlepsi kierowcy driftingowi na świecie – to będzie niesamowite widowisko. Dodatkowo atmosferę podkręcą pora dnia oraz sztuczne oświetlenie, bo i kwalifikacje, i zawody odbędą się wieczorem.

Zobacz także: Drift Masters Łódź 2022 – żużlowy stadion zamienia się w świątynie driftu!

Myślę, że rywalizacja będzie bardzo zacięta. Tą rundą kończymy sezon Drift Masters. Stawiam, że wszyscy zawodnicy będą przekraczali swoje limity, żeby tylko zaprezentować się jak najlepiej. Jestem pewny, że to będzie niesamowity show” – przewiduje Paweł Korpuliński.

W trakcie ostatniej rundy Drift Masters Polska będzie miała bardzo silną reprezentację. Wszystkie oczy będą skierowane oczywiście na broniącego tytułu Piotra Więcka. Świetnych przejazdów powinniśmy spodziewać się też po Adamie Zalewskim, który z szóstym miejscem w klasyfikacji generalnej jest drugim najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w tym sezonie.

Pojedynki w parach w ramach finałowej rundy Drift Masters European Championship ruszą w sobotę 1 października o 17:15. Transmisja z zawodów z polskim komentarzem tylko w Red Bull TV (na stronie www.redbull.pl/dmec i w aplikacji mobilnej). Czy Polak zdobędzie tytuł najlepszego driftera w Europie przed własną publicznością?