To będzie spóźniony powrót na tor. Maciej Cywiński planował powrót na finałowej rundzie Mistrzostw Polski Rallycross w Słomczynie. Niestety w ostatniej chwili ze względów covidowych do startu nie doszło. Ale wdrożony został plan B.
Kwarantanna dobiegła końca, zdrowie jest wzorcowe więc można wracać na tor. Niestety już jest po sezonie MPRC w które celował Maciej Cywiński. Zapadła więc decyzja na wyjazd zagraniczny, aby przetestować w boju odbudowane C4. Po tak zaawansowanej odbudowie można powiedzieć, że jest to nowy samochód. Start został zaplanowany na najbliższy weekend w węgierskim torze Nyirad. To obiekt wyjątkowy, zlokalizowany na terenie byłej żwirowni z dużą różnicą wysokości i dwoma małymi hopami. Na tym torze regularnie odbywały się zawody Mistrzostw Europy Rallycross.
Maciej Cywiński – „Siedzenie w domu na kanapie i oglądanie relacji z zawodów na które byliśmy zgłoszeni to na prawdę masakra! W związku z tym, że nie udało się wystartować w Słomczynie powstał plan „B”. W najbliższy weekend wystartujemy w ostatniej rundzie Mistrzostw Węgier Rallycross na torze Nyirad.”
Na liście zgłoszeń widnieje aż 16 aut klasy SuperCars. W tym dwa Audi A1 czy Peugeoty 208RX. Stawka więc iście królewska i bardzo mocna.
Onboard z toru Nyirad: