W przedostatni weekend kwietnia obiekt ODTJ w Międzychodzie koło Dolska ponownie był areną zmagań samochodowych, znanych pod nazwą Nitro Stage. Czwarta już tegoroczna runda tego cyklu stała pod znakiem walki nie tylko z czasem przejazdu wyznaczonego odcinka, lecz również z wyjątkowo kapryśną tego dnia pogodą.
Tym razem do południowej Wielkopolski zjechało dziewiętnastu uczestników. Auta klasycznie już podzielono na 4 klasy według pojemności silnika, a obecność Subaru Imprezy i kilku BMW zapowiadała emocje dla obserwatorów. Trasa próby sportowej wiodła przez większość dróg i mat poślizgowych ośrodka, w niektórych aspektach będąc technicznie trudniejszą, niż SuperOS czy Bednary. Ponadto również i tym razem różniła się od wszystkich poprzednich i bez wątpienia była najtrudniejsza z dotychczasowych – co zapowiada jeszcze większe wyzwania w nadchodzących rundach. Sprawy nie ułatwiały kilkakrotne, intensywne „prysznice” z nieba, wliczając opady gradu, w związku z czym kierowcy liczyć musieli nie tylko na siebie i swoje opony, lecz również na trochę szczęścia, by nie odbywać swoich przejazdów akurat podczas oberwania chmury.
Prowadzący zawody Zbigniew Szwagierczak oprócz stałych uczestników miał tym razem pod opieką kilkoro nowych adeptów, jednak większość z nich szybko przyswoiła nauki i jedynie sporadycznie widywane były niekontrolowane manewry, poślizgi czy delikatne wypadnięcia z trasy. Subaru Mateusza Kaszuby tym razem nie miało konkurentów w klasie 4; w klasie 3 z pojedynku BMW 328 E36 zwycięsko wyszedł Roman Kiciński. W najliczniejszej klasie 2 Renault Clio pod Tomaszem Krysiakiem triumfowało przed Tigrą Cezarego Banaszyńskiego i E30tką Patryka Boguckiego; w klasie 1 zwyciężył Marek Friedrich .
Cykl zyskuje coraz większy rozgłos, rośnie frekwencja, a co za tym idzie – Nitro Stage zwraca na siebie coraz większą uwagę sponsorów. Podczas IV rundy dyrekcja zawodów ogłosiła w związku z tym inicjatywę wprowadzenia punktacji w poszczególnych klasach oraz przyznania odpowiednich nagród na koniec sezonu, co powinno dodatkowo zmobilizować zawodników do regularnych startów. Atuty w postaci niskiego wpisowego oraz opieki doświadczonego instruktora w postaci Zbigniewa Szwagierczaka są już stałą cechą zawodów Nitro Clubu, który zaprasza wszystkich chętnych na następną rundę Nitro Stage, zaplanowaną na 20-21 maja 2017.
Filmy:
inf.pras.