Polacy gotowi na Dakar 2022

Już 2 stycznia 2022 r. wystartuje w 44. edycja Rajdu Dakar. W barwach zespołu orlen team w tym sezonie ponownie pojadą Kuba Przygoński i Timo Gotschalk, Maciej Giemza, Kamil Wiśniewski oraz Martin Prokop i Viktor Chytka. Najtrudniejszy rajd świata po raz trzeci odbędzie się w Arabii Saudyjskiej. Tym razem o swoich planach związanych z rajdem, zawodnicy  opowiedzieli podczas konferencji prasowej, która po raz pierwszy odbyła się w formule tweetupu.

Zawodników czeka wielkie wyzwanie – do pokonania będzie 12 etapów i ponad 8 tysięcy kilometrów po najbardziej piaszczystej trasie historii rajdu, a w rywalizacji weźmie udział aż 578 załóg.

Rajd Dakar to impreza o międzynarodowym zasięgu, transmitowana w 190 krajach, we wszystkich językach świata. Tegoroczna edycja, w której zawodnicy pokonają tysiące kilometrów, odbędzie się na najbardziej piaszczystej trasie historii, a ponad 80 proc. odcinków stanowić będą całkowicie nowe szlaki. Część trasy będzie wiodła przez tzw. Pustą Ćwiartkę, czyli pustynne, bezkresne bezdroża.

Zawodnicy ORLEN Team jadą na Dakar dobrze przygotowani. Kuba Przygoński i jego niemiecki pilot Timo Gotschalk w zeszłorocznej edycji zajęli 4. pozycję w klasyfikacji kierowców samochodowych. Powtórzyli tym samym swój wynik z 2019 r. Teraz ponownie powalczą o podium w bardzo mocnej stawce.

– Moim celem jest stawić się na mecie i dotrzeć do niej jak najszybciej. Dakar to zawsze wyzwanie technologiczne i fizyczne. Wszystko na tym rajdzie musi się zgrać w jednym momencie. Przez dwa tygodnie cały nasz zespół musi wytrzymać presję. Mamy za sobą bardzo dobry okres przygotowawczy, więc jestem dobrej myśli. W tym roku razem z Timo pojedziemy samochodem typu buggy z napędem na tylną oś. Takie pojazdy są lżejsze, szybciej przyspieszają i mają bardzo pomocny układ regulacji ciśnienia w oponach, którym możemy sterować w kabinie. Rok temu takie pojazdy radziły sobie świetnie – mówił Jakub Przygoński, zawodnik ORLEN Team.

 

Niełatwe zadanie stoi przed Maćkiem Giemzą, ponieważ klasyfikacja motocykli jest najliczniejszą ze wszystkich załóg, które pojawią się na starcie.

– Przygotowania do tegorocznego Dakaru rozpocząłem już we wrześniu. Trenowałem w Polsce, głównie na torach motocrossowych i piaskowych, żeby przyzwyczajać się do miękkiego podłoża. W listopadzie spędziłem na treningach dwa tygodnie w Dubaju. Teraz ponownie jestem w Emiratach. Jeżdżę wyłącznie po pustyni – zarówno na motocyklu crossowym, jak i tym dakarowym. Jestem przekonany, że czas spędzony tutaj przyniesie wymierne efekty. Po tym, jak rajd ułożył się dla mnie w poprzednim roku, kiedy musiałem wycofać się po upadku na jednym z etapów, tym razem liczę na rewanż – przyznał Maciej Giemza, zawodnik ORLEN Team, dla którego będzie to już piąty start w Dakarze.

 

Do grona faworytów w dakarowej klasyfikacji quadów należy Kamil Wiśniewski. Cel Kamila jest jasny – miejsce na podium.

– Przygotowania do rajdu rozpocząłem na początku roku. Kompletowałem części i sprzęt, intensywnie trenowałem na siłowni, jeździłem rowerem i chodziłem po górach. Dużo zmieniliśmy także w moim quadzie, który jest teraz lżejszy o 15 kilogramów. Ma mocny silnik i jest bardzo szybki. Tym razem trasa rajdu nie wiedzie głównie przez kamieniste wąwozy, lecz przez wydmy. Lubię takie warunki, czuję się w nich dobrze i jestem na nie przygotowany – mówił Kamil Wiśniewski, zawodnik ORLEN Team, który przed rokiem ukończył zmagania quadowców na czwartej pozycji.