Polacy na podium Mistrzostw Europy FIA w Wyścigach Górskich

fot. oficjalny profil Facebook Piotr Ilnicki

Druga runda FIA EHC, czyli Mistrzostw Europy FIA w Wyścigach Górskich odbyła się w ostatni weekend w portugalskiej Bradze. Były to bardzo dobre zawody dla reprezentantów naszego kraju. 

W kategorii 1,czyli samochodów z nadwoziem zamkniętym zwycięstwo w grupie piątej wywalczył Maciej Serafin (Renault Clio), Tuż za nim na drugim miejscu zawody zakończył Piotr Ilnicki (Honda Civic). W mocniejszej grupie czwartej, trzecie miejsce zajął Janusz Grzyb (Honda Civic).

Zobacz też: Kalendarz GSMP 2022

41. Rampa Internacional da Falperra to portugalski klasyk wyścigów górskich. Właśnie tutaj w ubiegłym roku rozgrywano FIA  Hill Climb Masters, imprezę organizowaną co dwa lata przez FIA – wyścig mistrzów tej dyscypliny. Dla prowadzącego w FIA EHC po pierwszej, rozgrywanej we Francji rundzie mistrzostw Piotra Ilnickiego, portugalskie zawody były powrotem na liczącą 5200 metrów trasę. To właśnie tu w zeszłym roku odbierał puchar za zdobycie czwartego miejsca w grupie podczas FIA Hill Climb Masters.

Sobotnie treningi pokazały słabsze i mocniejsze strony samochodów Ilnickiego i jego głównego konkurenta  w grupie Macieja Serfina. Reanault Clio Macieja jest szybsze i lżejsze a przede wszystkim posiada sześciostopniową skrzynię biegów, która sprawuje się lepiej na szybkich partiach trasy, gdzie jedzie się z maksymalną prędkością. Honda Ilnickiego natomiast lepiej radziła sobie w technicznych, krętych partiach trasy.

Wynik liczony jest na podstawie dwóch z trzech podjazdów wyścigowych. Honda straciła do Ranault niecałe dwie sekundy. Na trzecim miejscu w grupie zameldował się, jadący rónierz Renault Clio, Portugalczyk Parcidio Summaviele.

„To drugie miejsce w grupie kosztowało mnie naprawdę dużo wysiłku, dlaego jestem bardzo zadowolony z występu w Portugalii, wali o setne części sekundy. Pięciobiegowa przekładnia sekwencyjna, która jest w ojej Hondzie, stawiała mnie na straconej pozycji w rywalizacji z Clio Maćka, musiałem też pilnować się przed jadącym bardzo szybko Portugalczykiem. Osiągnęliśmy niezły rezultat, jadąc ze średnią prędkością 124 km/h.” – mówi Piotr Ilnicki

Janusz Grzyb, zwycięzca grupy czwartej cały weekend borykał się z problemami technicznymi w Hondzie, jednak nie przeszkodziło mu to w odniesieniu zwycięstwa.

fot. oficjalny profil Facebook Mariusz Süss

W drugiej rundzie Mistrzostw Europy udział wzięło 137 zawodników z całej Europy. Przy trasie zawodników dopingowało kilkadziesiąt tysięcy kibiców. W niedzielę podjazdy wyścigowe kilkukrotnie były przerywane, a to za sprawą kilku wypadków, na szczęście niegroźnych. Klasyfikację generalną wygrał włoch Christian Merli – rekordzista trasy i urzędujący mistrz Europy w kategorii drugiej, czyli pojazdów z nadwoziem otwartym, tzw. bolidów. Generalkę kategorii pierwszej wygrał dysponujący potężnym, napędzanym na 4 koła VW Golfem pochodzący z Austrii Karl Schagerl. Serafin zajął 10 miejsce, Ilnicki 11, a Grzyb 14.

Zobacz też: Super S Cup wkracza do GSMP

Wyścigowa karawana przenosi się teraz do Hiszpanii, gdzie w górach niedaleko Zatoki Biskajskiej, w najbliższy weekend rozegrana zostanie 3 runda FIA EHC – słynny wyścig Subida al. Fito.

Onboard z kamery umieszczonej w Hondzie Piotra Ilnickiego: