Polskie Porsche 911 wyruszyło w podróż do Kenii!

1065

– Spełniam właśnie swoje największe sportowe marzenie! Któremu bliżej nawet do snu, bo występ za kierownicą Porsche w Rajdzie Safari kiedyś wydawał mi się prawie tak nierealny jak lot na księżyc. Samochód właśnie wyruszył w podróż do Kenii, a my odliczamy już dni do startu – mówi Paweł Molgo, który wraz z Maciejem Martonem 1 listopada rozpocznie zmagania w East African Safari Classic Rally u boku takich gwiazd jak Ken Block, Patrik Sandell czy Ian Duncan.

Porsche 911 zespołu NAC Rally Team zostało zbudowane specjalnie z myślą o starcie w afrykańskim klasyku. Po wielu miesiącach prac warsztatowych, modyfikacji i testów samochód udanie zaliczył próbą generalną, jaką był udział w rajdzie… Polskie Safari, który na przełomie lipca i sierpnia odbył się w Przasnyszu.

Ostatnie tygodnie poświęcono na wprowadzanie poprawek, dopieszczenie szczegółów i kompletację części zamiennych. – Tak naprawdę – pomijając karoserię – moglibyśmy zbudować z nich drugie Porsche! – mówi z dumą Paweł Molgo. – Mamy zapasowy silnik, dwie skrzynie biegów, gaźniki, przekładnie, hamulce, kompletne zawieszenie… Kosztowało nas to wiele zachodu, ale mam nadzieję, że pomyśleliśmy o wszystkim. Oczywiście liczymy na to, że wielu rzeczy nie będziemy zmuszeni użyć, ale lepiej dmuchać na zimne – przed nami aż pięć tysięcy kilometrów w bardzo trudnych rajdowych warunkach.

Do rozpoczęcia rajdu zostały jeszcze dwa miesiące, ale żeby nie ryzykować spóźnienia, samochód wraz z całym ekwipunkiem już został wyprawiony w podróż do Afryki. Pierwszym przystankiem na jego drodze będzie port Koper w Słowenii, skąd popłynie okrętem do Mombasy w Kenii, a następnie zostanie przetransportowany na miejsce startu w Nairobi.

– Przygotowania trwały długo, ale jak to zwykle bywa, pakowaliśmy się do ostatniej chwili! – śmieje się Paweł Molgo. – Jestem pełen podziwu dla Maćka Martona i jego współpracowników, którzy zaraz po zaplombowaniu kontenera ruszyli w drogę na start Baja Poland. Mnie i mojego Forda tym razem zabraknie w Szczecinie, ale z oddali będę gorąco kibicował zawodnikom reprezentującym barwy naszego zespołu, którzy będą walczyć o kolejne punkty zaliczane do klasyfikacji zespołów sponsorskich Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych.

Ford F-150 EVO noszący barwy NAC Rally Team przebywa obecnie w Czechach w serwisie Mirka Zapletala, gdzie czeka już na niego nowy silnik 3. generacji, mocniejszy o 10% od jego poprzednika. Auto ma być gotowe na rajd Baja Żagań, który zaplanowano na 8-10 października. – Tam już nie powinno nas zabraknąć! – deklaruje szef zespołu. – To będzie dobry moment, by znów wejść w rajdowy rytm przed występem w Kenii. Podobnie jak w bardzo udanym dla nas roku 2015, kiedy praktycznie nie wysiadałem z auta, do Afryki chcę jechać „w gazie”, dobrze rozgrzany na terenowych trasach. Mam nadzieję, że dzięki temu osiągniemy nasz cel, jakim jest dobry rezultat na mecie Radu Safari.