Porsche stworzy rewolucyjny silnik? Złożono wniosek patentowy

Fot. Gruppe C Photography/Forch Racing by Atlas Ward

Porsche zaskoczyło świat motoryzacji, składając patent na nowy, rewolucyjny silnik sześciosuwowy. Niemiecka marka udowadnia w ten sposób, że jest jeszcze miejsce na innowacje w zakresie silników spalinowych.

Nowy silnik, opracowany we współpracy z Uniwersytetem Technicznym w Kluż-Napoce, opiera się na skomplikowanym mechanizmie wału korbowego, który działa w układzie pierścieniowym. Wał ten obraca się, generując dwa różne górne i dolne punkty martwe w jednym cyklu pracy. W rezultacie pełny cykl silnika wymaga 1080° obrotu wału, co oznacza, że silnik ten przechodzi przez sześć faz, w tym dwa cykle sprężania i dwa cykle pracy.

Proces pracy silnika Porsche można podzielić na dwie trzyfazowe sekwencje: ssanie, sprężanie, praca, sprężanie, praca i wydech.

Uzyskanie dodatkowych cykli sprężania i pracy, sprawia, że silnik ma potencjał do generowania większej mocy niż tradycyjne jednostki czterosuwowe. W każdym pełnym cyklu silnik Porsche wykonuje dwie fazy pracy zamiast jednej, jak ma to miejsce w klasycznych silnikach czterosuwowych, co może prowadzić do wyższej efektywności i niższych emisji spalin.

Nie wiadomo jednak, jak będzie to wyglądać w praktyce. Większa złożoność tego układu może stanowić wyzwanie w kontekście trwałości i niezawodności. Więcej ruchomych części oznacza większe ryzyko awarii, a także większe koszty produkcji, które mogą zaważyć o tym, że ten pomysł nigdy nie trafi do masowej produkcji.

Silnik sześciosuwowy: podejście drugie

Pojęcie silnika sześciosuwowego nie jest nowe. Już w latach 90. w Australii pojawiło się opracowanie na temat koncepcji silnika Beare-head, do którego prawa były od tamtej pory przedmiotem kilku sporów. Zasada jego działania jest jednak zupełnie inna od tego, co wymyśliło Porsche.

Silnik Beare-head wykorzystuje połączenie tradycyjnego układu czterosuwowego z cylindrem przypominającym silnik dwusuwowy. Głowica tego silnika ma dodatkowy tłok, który działa w połowie cyklu pracy dolnego tłoka. W praktyce oznacza to, że tłok w głowicy zastępuje część zaworów, a cały układ przypomina bardziej alternatywną formę sterowania zaworami niż rzeczywisty silnik sześciosuwowy.

Kluczową różnicą jest to, że w silniku Beare-head dodatkowy tłok w głowicy pełni funkcję zaworów, co nie zwiększa liczby faz pracy silnika. Wciąż mamy do czynienia z tradycyjnym cyklem czterosuwowym, ale z innowacyjnym układem zaworów. Z kolei silnik Porsche rzeczywiście wprowadza dodatkowe cykle pracy i sprężania, co prowadzi do większej efektywności i mocy.

Dla zainteresowanych, kompletny wniosek patentowy można znaleźć na stronie amerykańskiego urzędu pod numerem 20240301817.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.