Porsche nie zamierza odpuszczać angażu w F1. Po fiasku rozmów z Red Bullem, niemiecka marka z Zuffenhausen negocjuje z ekipą Williamsa. Według nieoficjalnych doniesień przejmie 50 proc. udziałów i będzie dostarczać silniki.
Porsche jest jedną z motoryzacyjnych marek, które zwiększyły swoje zainteresowanie F1 po tym jak Liberty Media poinformowało o wejściu w życie nowych przepisów silnikowych od 2026 roku. To kolejna marka po Audi, która właśnie ogłosiła swoje oficjalne połączenie z ekipą Saubera. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie to jedyny niemiecki producent, który pojawi się w padoku od 2026 roku.
Zobacz: Honda planuje powrót do F1! Do jakiego zespołu dołączy?
Porsche walczy o wejście do F1 już od kilku miesięcy. Jeszcze latem wydawało się, że marka z Zuffenahausen połączy siły z Red Bullem i zostanie oficjalnym dostawcą silników. Niestety, obie firmy nie doszły do porozumienia w sprawie wspólnej przyszłości. Kością niezgody była również kwestia dalszego funkcjonowania Christiana Hornera jako szefa zespołu. Na wniosek niemieckiej marki miał zostać odsunięty od funkcji, którą pełnił od ponad dekady.
Przeczytaj koniecznie: F1: Porsche kupuje 50% udziałów Red Bulla
Po krótkiej przerwie temat powrócił na tapet i Porsche znów walczy o swoje miejsce w F1. Na celowniku znalazła się ekipa Williamsa, która jest w dużo gorszym położeniu niż Red Bull. Tym samym Niemcom łatwiej będzie wywalczyć w negocjacjach swoje warunki. Najnowsze doniesienia mówią o wykupieniu 50 proc. udziałów zespołu oraz dostarczaniu jednostek napędowych od 2026 roku.
Williams F1 Team w 2019 roku został odkupiony od rodziny Franka Williamsa przez konsorcjum Dorilton Capital za 120 mln euro. Nowym szefem ekipy został Jost Capito, który ściągnął do zespołu Alexa Albona.
