Ubiegłoroczny zwycięzca Rajdu Dakar Nasir al-Atijja nie powtórzy swojego sukcesu po tym, jak uszkodził łożysko w układzie kierowniczym na koniec 48-godzinnego etapu. Kierowca Prodrive Huntera będzie teraz pomagać odnieść zwycięstwo Sébastienowi Loebowi.
„To nie był dobry dzień. Uszkodziliśmy łożysko na 50 kilometrów do mety i musieliśmy czekać na ciężarówkę serwisową, aby je naprawić. Szkoda, bo mieliśmy dobry etap pomimo startu z przodu. W każdym razie będziemy jechać dalej i zobaczymy, co możemy zrobić” – powiedział Saudyjczyk, który stracił w piątek 2 godziny i 45 minut do lidera.
Najdłuższy etap tegorocznego rajdu wygrał jadący takim samym autem Sébastien Loeb, który z powodzeniem zastosował strategię startu z dalszej pozycji. Francuz awansował na trzecie miejsce i traci 29 minut do prowadzącego Carlosa Sainza.
Po utracie szansy na zwycięstwo, al-Atijja zamierza teraz pomóc swojemu zespołowemu koledze pokonać rywali z Audi: „Pomysł jest taki, aby pomóc Sébowi wygrać Dakar. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby to uczynić”.
9-krotny rajdowy mistrz świata miał nadzieję zyskać więcej czasu jadąc po śladach rywali, jednak czołówka nie zjechała się tak, jak liczył na to Francuz: „Nie było tak blisko, jak się spodziewaliśmy. Musieliśmy wygrać ten etap i pewnie awansujemy dzięki temu w klasyfikacji. Nie jest źle i wciąż jesteśmy w walce”.
Loeb trzykrotnie musiał zatrzymywać się na trasie z powodu przebitej opony i ma nadzieję, że zespół Prodrive rozwiąże ten problem na sześć ostatnich odcinków specjalnych.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.