Kilka dni temu z Alpine F1 odszedł Marcin Budkowski. Wczoraj o swoim odejściu z tego teamu poinformował czterokrotny Mistrz Formuły 1 – Alain Prost. To już drugie odejście z kadry menadżerskiej w ciągu zaledwie kilku dni. Co się dzieje w ekipie z Enstone?
Alain Prost pracował dla francuskiego zespołu od 2017 roku, gdy ten miał jeszcze żółto-czarne barwy i nazywał się Renault F1 Team. Pełnił rolę dyrektora niewykonawczego. Podczas Grand Prix Abu Zabi, otrzymał propozycję przedłużenia kontraktu ale z niej nie skorzystał. Tak jak po odejściu Marcina Budkowskiego poza krótkim komunikatem, panowała cisza w eterze, tak po odejściu Prosta padało kilka mocno nieprzychylnych zdań wypowiedzianych przez niego w kierunku Alpine.
Prost odniósł się do tego, w jaki sposób informacja o jego odejściu została przekazana mediom przez portal formula1.com. W poście na Instagramie napisał tak:
„Jestem bardzo rozczarowany tym, jak zostało to ujawnione. Uzgodniliśmy, że poinformujemy o tym wspólnie z zespołem Alpine F1 Team. Brak szacunku! Odmówiłem ofercie, jaką dostałem w Abu Zabi na sezon 2022 ze względu na relacje osobiste i miałem rację! Do zespołów w Enstone i Viry – będzie mi was brakować!”
Zobacz też: Kalendarz Formuły 1 na 2022 rok
Trochę więcej, możemy dowiedzieć się z wywiadu, którego udzielił później na łamach gazety L’Équpe. Niezbyt dobrze wypowiada się na temat szefa francuskiej marki Laurenta Rossiego a atmosfera w zespole według Prosta pozostawia wiele do życzenia.
„Laurent Rossi chce być samodzielny, nie chce mieć nikogo wokół. Powiedział mi, że nie potrzebuje już doradztwa. To było w Katarze, ale w Abu Zabi i tak zaoferował mi kontrakt, który odrzuciłem.”
„Nie brałem udziału w procesach decyzyjnych zespołu. Czasami w ogóle nie miałem w nich udziału, ale nadal musiałem się pod nimi podpisać. Mimo, że byłem członkiem zarządu, to dowiadywałem się o niektórych rzeczach w ostatniej chwili. Można mnie nie słuchać, ale przynajmniej powinno informować w odpowiedniej chwili. Chodzi o szacunek. Relacje stawały się coraz bardziej skomplikowane i czuć było dużo zazdrości. Kiedy szef nie mówi Ci dzień dobry na torze, to przestaje Ci się to podobać.”
„Kiedy szef zespołu nie mówi ci nawet cześć po przyjeździe na tor, to nie ma już w tym żadnej frajdy. Nie ma nawet szacunku. Nie może to tak działa.”
Zobacz też: Kiedy Ferrari zaprezentuje nowy bolid
Po odejściu Budkowskiego i Prosta, z trzech osób, które zarządzały ekipą z Enstone pozostała już tylko jedna – Davide Brivio, który pełni funkcję dyrektora wyścigowego. Patrząc na to co się dzieje w ostatnich dniach we francuskim zespole, wcale nie jest pewne, że Włoch pozostanie na stanowisku, tym bardziej że do zespołu Alpine przymierzany jest Otmar Szafnauer, który szuka pracy po odejściu z Astona Martina.