Rajd Chorwacji 2022 – poranna pogoń Tanaka

fot. Ott Tanak - oficjalny profil Facebook

Za nami pętla pełna błota, deszczu, śliskiej nawierzchni i przebitego ogumienia. Czołówka wyraźnie odskakuje swoim rywalom, a Ott Tanak goni Kalle Rovanperę. „Kajto” walczy o miejsce na podium, Miko powoli pnie się w górę w tabeli WRC2!

Po porannych problemach i odwołaniu dziewiątego oesu sytuacja nieco się uspokoiła, choć o przyjemnym, czy spokojnym ściganiu nie ma mowy. To pogoda rozdaje karty w chorwackiej batalii, a zmienność warunków na poszczególnych odcinkach sprawiła, że dobór ogumienia stał się nie lada wyzwaniem. Na półmetku sobotniej rywalizacji nadal prowadzi Fin, Kalle Rovanpera. Lider mistrzostw świata roztrwonił jednak potężną przewagę przez „kapcia” na próbie Platak. Problemy podopiecznego Toyoty wykorzystał zawodnik Hyundaia, Ott Tanak. Estończyk wyraźnie zmniejszył dystans i znów włączył się do walki o upragnioną wiktorię. Trzeci jest Craig Breen, jednak Thierry Neuville skutecznie zmniejsza stratę do Irlandczyka.

Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak utrzymują czwartą lokatę w klasie WRC2. Polacy mają tylko dziewięć sekund straty do podium, jednak szanse na zwycięstwo są wyłącznie iluzoryczne. Yohan Rossel jest klasą samą w sobie, odjeżdżając „Kajto” na ponad minutę. Spory progres zanotował Mikołaj Marczyk pilotowany przez Szymona Gospodarczyka. Urzędujący mistrz RSMP zamyka pierwszą dziesiątkę grupy, tracąc siedem minut do lidera.

fot. WRC – oficjalny profil Facebook

Rajdy = nieprzewidywalność

Poranek w Rajdzie Chorwacji zdominowały poważne problemy Olivera Solberga. Szwed zbyt mocno wypuścił swojego Hyundaia, przegrał walkę ze śliską nawierzchnią i uderzył tyłem auta w drzewo. Samochód stanął w płomieniach, gorący wydech zapalił okoliczną trawę, na szczęście załodze nic się nie stało. Oliver odpadł z gry i nie wiadomo, czy wróci w niedzielę. Na fotografiach widać spore uszkodzenia oraz osmolenie pojazdu, nie podano informacji czy system hybrydowy pozostał nietknięty. Z powodu akcji służb porządkowych odcinek został chwilowo wstrzymany, a następnie całkowicie odwołano OS9. Następna próba padła łupem Esappeki Lappiego, Fin nieznacznie wyprzedził swojego zespołowego kolegę, Elfyna Evansa.

Prawdziwy dramat rozegrał się na jedenastym odcinku specjalnym. Warunki pogodowe były wręcz katastrofalne – gęsta mgła utrudniała prawidłową nawigację, pozwalając na raptem dziesięć metrów relatywnie dobrej widoczności. Potężną przewagę oferował komplet opon przystosowanych na deszcz. Ott Tanak wykorzystał właśnie takie ogumienie i… potknięcie Kalle Rovanpery. Lider przebił oponę na początku i stracił przeszło minutę, trwoniąc potężny zapas. Ostatnią poranną próbę wygrał Thierry Neuville, a Tanak odrobił kolejne półtorej sekundy. Pech nie opuszcza dziś stajni M-Sportu. Greensmith złapał już… piątego „kapcia”!

 Do boju, biało-czerwoni!

Poza wynikami sportowymi rodzimych załóg, warto odnotować, że polskie flagi widać też na odcinkach specjalnych, a nasze narodowe barwy bardzo często przebijają się na pierwszy plan oficjalnej transmisji. Takie warunki mogą dopingować do walki! Kajetan Kajetanowicz nie składa rajdowej broni i wciąż walczy o pokaźną zdobycz punktową. „Kajto” utrzymuje czwartą lokatę, mając jedynie dziewięć sekund straty do pudła. Wicemistrz WRC3 sezonu 2021 wyraźnie przyspieszył, wygrał nawet OS12 w swojej grupie i wskoczył na dziesiąte miejsce klasyfikacji generalnej. Strata do lidera, Yohana Rossela, jest jednak zbyt potężna.

Mikołaj Marczyk z Orlen Teamu kontynuuje swój wymarzony debiut w WRC. Na porannej pętli notował odpowiednio dwunasty, trzynasty i dziesiąty wynik. Mistrz Polski wykorzystał potknięcia dwóch rywali i zamyka najszybszą dziesiątkę swojej klasy. Obecnie ma niecałe dwadzieścia sekund straty do Niemca, Armina Kramera i około dwie minuty do Erika Caisa. Miko podróżuje mniej więcej 5 km/h wolniej od prowadzącego w klasie WRC2. Widać jak na dłoni, że zdradliwe warunki sprawiają kłopot naszemu czempionowi. Pierwsze koty za płoty!

fot. WRC – oficjalny profil Facebook

Tanak czy Rovanpera?

Przed nami zasłużona przerwa i chwila na odpoczynek, zawodnicy udali się już do parku maszyn. Do rywalizacji powrócimy około 15:15, stawka Rajdu Chorwacji raz jeszcze pokona cztery, poranne odcinki specjalne. Pogoda delikatnie się poprawiła, gdzieniegdzie widać nawet niemrawe podrygi śródziemnomorskiego Słońca. Mając jednak na uwadze kapryśne warunki i późny, wieczorny finał dzisiejszej walki, dobór ogumienia i ustawień nie będzie łatwym zadaniem… Nie mniej jednak, pojedynek Tanaka i Rovanpery zapowiada się epicko!

Wszystkie informacje o Rajdzie Chorwacji i tabelę wyników znajdziecie na stronie turnieju.