Na początkiem stycznia zespół Dytko Sport testował w zimowych warunkach na Dolnym Śląsku kolejny egzemplarz rajdowej wersji GR Yaris. Jest to ten sam model, który brał udział w grudniowej Barbórce Warszawskiej, wcześniejszy – testowany w maju i biorący udział w Rajdzie Festiwalowym został w lipcu sprzedany do Austrii.

Paweł Dytko – „Po kilku miesiącach przerwy znowu miałem okazje pojeździć rajdowa wersja GR Yarisa. W stosunku do poprzedniego egzemplarza ten posiada już znacznie bardziej rozbudowaną specyfikację, która robi z Yarisa bardziej rasowa rajdówkę. Mamy obecnie już wzmocnione dyferencjały – szpery przednie i tylne oraz kłową skrzynie z krótkimi przełożeniami -zestaw pochodzi z holenderskiej firmy Drenth i jego zastosowanie jest najbardziej odczuwalne – samochód zdecydowanie lepiej pokonuje zakręty, hamuje, przyspiesza, a kierowcy pozwala na operowanie lewa noga przy hamowaniu i redukcji biegów – mi tego najbardziej brakowało kiedy na wiosnę jeździliśmy jeszcze z seryjna skrzynia biegów.”

fot. Maciej Niechwiadowicz

W aucie pojawił się drugi ważny element – komputer Motec, który umożliwia podtrzymanie turbo oraz zwiększa zdecydowanie osiągi. Mapa silnika została „mocna” z Barbórki gdzie nie było konieczności używania zwężki – tak że obecne 400 KM i 600 jest za duże – lepsze będzie zestrojenie silnika pod zwężkę 34-36 mm, która będzie używana w rajdach. Pozostałe sportowe elementy jak amortyzatory, sprzęgło, hamulce użyto jak poprzednio.

fot. Maciej Niechwiadowicz

„Tak wiec jazda była podwójnie „przyjemniejsza„ – raz ze samochód był w zdecydowanie lepszej specyfikacji i lepiej się prowadził a dwa ze miałem po raz pierwszy okazje jeździć Yarisem poślizgami po śliskiej nawierzchni. Samochód z racji mniejszych rozmiarów w prowadzeniu przypomina bardziej konstrukcje Proto niż Lancera Evo ale daje dużo radości, jest precyzyjny. Obecnie cały czas używamy specyfikacji asfaltowej, nie mieliśmy jeszcze okazji testowania auta na nawierzchni szutrowej, na małych hamulcach i kołach ale nie wiem czy będziemy to robić.” – dodał Paweł Dytko.

fot. Maciej Niechwiadowicz

„Plany zakładały ruszenie w Polsce na sezon 2022 z małym pucharem rajdowych GRów w Grupie Open, ale chyba na ten rok nic z tego nie wyjdzie – jest małe zainteresowanie zawodników i importera. Będziemy nadal indywidualnie rozwijać ten projekt. Obecny model zapewne wkrótce zostanie sprzedany, a budujemy już następna sztukę, która planujemy rozwinąć pod katem wyścigów górskich. Myślę, że na początek tam powinien się dobrze sprawdzić, tym bardziej w nowych regulaminach i przepisach gdzie mały silnik 1.6 oraz 3 cylindry dają dobry przelicznik w systemie kwalifikacji do Grup. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, być może zaliczymy kilka wyścigów GR Yaris Proto w Europie, a jak wyniki byłyby dobre to może i cały sezon – ja bardzo dobrze wspominam ten cykl, brałem w nim udział w 2011 roku. Zobaczymy co przyniosą następne miesiące.” – kończy Paweł Dytko

fot. Maciej Niechwiadowicz