Red Bull Racing blisko rekordu świata!

fot. inmotion.dhl

Red Bull Racing po raz pierwszy od wielu lat poważnie zagraża dominacji Mercedesa. Są jednak rzeczy niezmienne, w tym forma mechaników tej stajni podczas pit stopów. Na Węgrzech zespół zbliżył się do… rekordu świata.

Oczywiście, ostatni wyścig na torze Hungaroring był dla Red Bulla istną katastrofą. Po dramatycznym błędzie Bottasa z rywalizacji odpadł Sergio Perez. Strzaskany bolid Verstappena nie pozwolił mu na nawiązanie jakiejkolwiek walki z czołówką. Mimo tego, że samochód Holendra nadawał się do wycofania z wyścigu, pretendent do mistrzowskiego tytułu zdołał dojechać na dziesiątej lokacie. Awansował też o jedną pozycję po dyskwalifikacji Sebastiana Vettela. Aston Martin zapowiedział jednak złożenie apelacji.

Sympatycy czerni Mercedesa i mistrzowskich aspiracji Hamiltona mogą być zadowoleni z obecnej sytuacji w tabeli i przewagi srebrnych strzał w obu najważniejszych klasyfikacjach. W tej kwestii sprawa jest wciąż otwarta. Ekipa Toto Wolffa przegrywa jednak z kretesem, jeśli porównamy jakość pracy mechaników. Podczas Grand Prix Węgier obsługa Red Bulla wykonała kolejny, kosmiczny pit stop. Zabrakło niewiele, aby pobić własny rekord świata!

fot. inmotion.dhl

O grubość lakieru

Nie dojdzie chyba do zbyt dużej pomyłki gdyby zaryzykować stwierdzenie, że szefostwo Mercedesa bardzo chętnie przekupiłoby pracowników Red Bulla i z miejsca dało im miejsce w zespole. Mechanicy Red Bulla raz za razem dokonują bowiem cudów i przeczą prawom zdrowego rozsądku. Idealnym przykładem była sytuacja z niedzielnego, 40. okrążenia.

Verstappen zjechał do alei serwisowej, aby wymienić twardą mieszankę na średni komplet opon. Każda setna sekundy była wtedy na wagę złota, gwiazda Red Bulla walczyła w końcu o punkty, które mogą okazać się kluczowe dla końcowej klasyfikacji. Obsługa stajni stanęła na wysokości zadania. Cała operacja zajęła im, uwaga, 1,88 sekundy.

To fantastyczny wynik. Zabrakło niewiele, aby pobić rekord świata, ustanowiony zresztą przez zespół z Milton Keynes. Podczas Grand Prix Brazylii w 2019 roku wymiana opon zajęła 1,82 sekundy. Wtedy też w alei serwisowej znajdował się Verstappen.

Pamiętacie świetną bajkę „Auta”? Zwłaszcza jej pierwszą część? Tak, wyniki pracowników Red Bulla przypominają wyczyn Guido. I dosłownie, reakcje u konkurentów muszą wyglądać podobnie. Zwłaszcza, że Red Bull ma… osiem najlepszych czasów tego sezonu.

Wszystkie wyniki DHL Pit Stop Awards wraz z opisem ostatniego Grand Prix można sprawdzić na oficjalnej stronie internetowej tego przedsiębiorstwa.

Dominacja absolutna

Nagroda DHL za najszybszy serwis w F1 powstała w 2015 roku. Red Bull Racing dzieli i rządzi w tej klasyfikacji nieprzerwanie od 2018 roku. Nie inaczej wygląda ich forma w obecnym sezonie. Na półmetku rywalizacji zespół Christiana Hornera prowadzi mając na koncie aż 298 punktów. Drugi jest Mercedes. Strata 158 oczek nie pozostawia złudzeń…

Poniżej materiał wideo pokazujący trzy najlepsze pit stopy Grand Prix Węgier. W przypadku Holendra zalecamy zwolnić nagranie, bo ekipa RBR zrobiła to dosłownie w mgnieniu oka. Jeśli wciąż jesteście głodni wrażeń z ostatniego wyścigu, koniecznie sprawdźcie nasze podsumowanie ostatniego, chaotycznego Grand Prix przed wakacyjną przerwą w F1.