Załoga Łukasz Zoll i Michał Zoll jest w Rijadzie gdzie trwa REST DAY – jednodniowa przerwa w rajdzie. To chwila oddechu dla kierowcy i pilota, a czas na dokładniejsze przejrzenia auta po problemach pierwszej części rywalizacji.
Łukasz Zoll: „Jesteśmy na biwaku gdzie zaczynamy dzień przerwy – rest day. Wspólnie zdecydowaliśmy, że nie pojedziemy etapu maratońskiego – stage 6. Poprzedni odcinek pokazał nam, że nasze Porsche w najtrudniejszym terenie potrafi spalić 50 litrów paliwa na dystansie 100 kilometrów. Do tego braliśmy pod uwagę jak trudny jest ten odcinek. Dlatego dla bezpieczeństwa pominęliśmy odcinek i skierowaliśmy się bezpośrednio na biwak. Dla tej decyzji znaczenie miał też czas. Bardzo późno dotarliśmy na metę odcinka 5 i było niezwykle mało czasu, aby przygotować się do kolejnego etapu.
Zrobiliśmy duży serwis samochodu, będziemy teraz kończyć detale, żeby jak najlepiej przygotować się na drugą część rajdu. Na szczęście już nie będzie tak ciężkich warunków na odcinkach, w których nasze Porsche ciężko sobie radziło, ze względu na tylny napęd.
Przed dnami druga część rajdu i kolejne 6 dni w samochodzie na 6 odcinkach specjalnych. Chcemy spróbować poprawić się na odcinkach na regularność, co przyznam idzie nam coraz lepiej. Michał, mój brat, przez te kilka dni nabrał już pewnego doświadczenia. Dodatkowo uważnie słucha i przyjmuje rady i uwagi od naszych konkurentów, którzy chętnie dzielą się z nami, nowicjuszami, swoim doświadczeniem.
W niedzielę ruszamy dalej do mety!
Trzymajcie kciuki za nas i wszystkie inne załogi, które pozostały w rajdzie.”
