Ricciardo znów zarobi miliony? Duży producent kusi kontraktem

Fot. Rudy Carezzevoli/Getty Images/Red Bull Content Pool

Daniel Ricciardo może nie spełnił swoich marzeń o tytule mistrza świata, jednak jego decyzje o zmianach zespołów przyniosły mu ogromne korzyści finansowe. Wiele wskazuje na to, że charyzmatyczny Australijczyk podpisze kolejny lukratywny kontrakt. Wszystko za sprawą Toyota Gazoo Racing, która podobno ma plan, by wciągnąć byłego kierowcę F1 do swoich globalnych projektów wyścigowych.

Jak donosi portal Race.news, decyzja o „złowieniu” Ricciardo miała zapaść podczas zamkniętego spotkania w Tokio, przewodniczonego przez Akio Toyodę, szefa Toyota Motor Corporation. Toyoda, znany entuzjasta sportów motorowych, widzi w Ricciardo nie tylko świetnego kierowcę, ale przede wszystkim osobowość, która przyciągnie miliony fanów.

„Toyoda-san uważa, że Ricciardo to nie tylko kierowca, ale również marketingowa żyła złota dzięki swojej naturalnej charyzmie” – zdradził anonimowy informator związany z Toyotą.

Globalna rola w motorsporcie i ambasador marki

Potencjalna oferta obejmowałaby nie tylko starty Ricciardo w rodzimej serii Supercars, ale również w NASCAR lub innych seriach wyścigowych związanych z Toyotą. Co więcej, Australijczyk miałby pełnić rolę globalnego ambasadora marki Gazoo Racing – sportowego oddziału Toyoty, który już teraz odnosi sukcesy w Le Mans, Rajdowych Mistrzostwach Świata i NASCAR.

Chociaż szczegóły umowy są jeszcze nieznane, informator twierdzi, że projekt ma charakter „czeku in blanco” – Toyota jest gotowa zapłacić każdą kwotę, by przekonać Ricciardo. Mówi się nawet o ofercie rzędu 10 milionów dolarów.

Ricciardo w Supercars?

Toyota planuje wejście do australijskiej serii Supercars z modelem GR Supra w 2026 roku. Ricciardo mógłby wówczas wystartować w wybranych rundach z dziką kartą, co pozwoliłoby mu oswoić się z rywalizacją w tej serii bez presji walki o tytuł. Najbardziej medialnym wydarzeniem byłby jego debiut w Bathurst 1000, czyli największym australijskim wyścigu samochodowym.

NASCAR: potencjalne złote żniwa

Największe korzyści Toyota może jednak osiągnąć na rynku amerykańskim. Ricciardo, dzięki swojej popularności w USA, zwłaszcza po występach w serialu Netflixa Drive to Survive, mógłby pomóc promować markę Gazoo Racing.

Fot. Rudy Carezzevoli/Getty Images/Red Bull Content Pool

Warto dodać, że Ricciardo wyróżnia się na tle innych kierowców F1 w USA – jest rozpoznawalny na ulicach Nowego Jorku, w przeciwieństwie do takich gwiazd jak Max Verstappen czy Charles Leclerc. „Jego uśmiech, poczucie humoru i osobowość sprawiają, że jest uwielbiany przez amerykańską publiczność” – podkreśla informator.

Czy Ricciardo przyjmie ofertę?

Sam Ricciardo nie skomentował jeszcze tych doniesień, a niewykluczone, że nawet nie wie o planach Toyoty. Jednak z perspektywy finansowej i medialnej oferta może być trudna do odrzucenia.

Jeśli Toyota faktycznie zdecyduje się na ten krok, Ricciardo może nie tylko wrócić do regularnej rywalizacji, ale również stać się twarzą wielkiego projektu, łączącego różne serie wyścigowe na całym świecie.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.