Rosyjskie zespoły wyścigowe – co dalej?

960
Rosyjskie zespoły wyścigowe
Haas F1 Team

Kilka dni temu FIA po szybkiej reakcji wielu kierowców na rosyjski atak na Ukrainę zadecydowała o anulowaniu Grand Prix Rosji w Formule 1. Zespół Haas usunął z bolidu logo firmy należącej do oligarchy, a jego syn jest na wylocie z zespołu. Rosyjskie zespoły wyścigowe muszą się liczyć, że przed nimi bardzo trudny czas.

Atak Rosji na Ukrainę wywołał stanowczy sprzeciw w świecie motorsportu. Jeszcze tego samego dnia kilku kierowców Formuły 1 głośno zaprotestowało przeciwko działaniom Putina i postanowiło zbojkotować Grand Prix Rosji, które miało się odbyć na torze w Soczi.

Wśród nich najmocniej opowiedział się Sebastian Vettel, ale również Lewis Hamilton zabrał głos w tej sprawie. Niemiecki kierowca przyznał, że w ramach protestu, nie wystąpi w Grand Prix Rosji – jeśli w ogóle do niego dojdzie. Kilkanaście godzin później FIA w porozumieniu z organizatorami F1 zadecydowali o oficjalnym anulowaniu wydarzenia.

„Jako GPDA nie rozmawialiśmy na ten temat, więc nie mogę wypowiadać się w imieniu GPDA.” – powiedział kierowca zespołu Aston Martin. „Ale dziś obudziłem się zszokowany wiadomościami. Myślę, że to okropne widzieć, co się dzieje. Oczywiście, jeśli spojrzysz na kalendarz, mamy zaplanowany wyścig w Rosji”.

„Moja opinia jest taka, że ​​nie powinienem jechać i nie pojadę tam, decyzję już podjąłem. Myślę, że ściganie się tam byłoby złe. Przykro mi z powodu niewinnych ludzi, którzy tracą życie, giną z głupich powodów. Bardzo, bardzo dziwne i szalone przywództwo. Jestem pewien, że jest coś, o czym będziemy rozmawiać, ale jak powiedziałem – w imieniu GPDA – jeszcze się nie spotkaliśmy”. – podsumował Vettel.

Zobacz: Grand Prix Rosji odwołane!

Wyścig o Grand Prix Rosji był zaplanowany na 23-25 września 2022 r. Władze F1 nie poinformowały jeszcze, czy w jego miejsce zostanie zorganizowana runda na innym torze. Sponsorami rundy są rosyjskie państwowe firmy, takie jak Lukoil, Gazprom czy bank VTB. Formuła 2 również tymczasowo zrezygnowała z rosyjskiego toru w swoim kalendarzu.

Haas F1 team bez strategicznego sponsora i kierowcy

Podczas testów przedsezonowych w Formule 1 bolid ekipy Haas F1 wzbudził sporo kontrowersji w padoku. Wszystko z powodu mariażu z rosyjskim koncernem Uralkali. Sponsorem tytularnym amerykańskiego zespołu jest rosyjski producent i eksporter nawozów. Współwłaściciel koncernu nigdy nie krył swoich dobrych stosunków z Władimirem Putinem.

Haas zdecydował się usunąć całkowicie malowanie dedykowane Uralkali. Biało-niebiesko-czerwone barwy zostaną usunięte z bolidu, logo Uralkali również.

Przeczytaj koniecznie: Haas F1 Team usuwa logo Uralkali z bolidu

W ostatni dzień testów bolid poruszał się po torze pomalowany cały na biało. Koniec finansowania zespołu przez rosyjskie pieniądze oznacza, że z ekipy Haas F1 Team wypadnie syn współwłaściciela firmy – Nikita Mazepin.

SMP Racing pod znakiem zapytania

W świecie motorsportu nie brakuje kierowców oraz ekip, które pochodzą z Rosji lub są finansowane przez pieniądze pochodzące z tego kraju. Jedną z takich firm jest SMP Racing. Jej właścicielem jest Boris Rotenberg uznawany za bliskiego przyjaciela Putina.

SMP Racing mocno angażuje się w amerykańską serię wyścigową IndyCar Series, a w szczególności stawiając na rozwój wielu młodych kierowców w tej dyscyplinie. Inne rosyjskie firmy, takie jak np. G-Drive Racing z powodu sankcji i obostrzeń mogą stracić płynność finansową, co zatrzyma kariery wielu młodych i zdolnych kierowców.

WTCR rezygnuje z rundy w Rosji

Oprócz Formuły 1 Rosja miała w tym roku gościć drugą, najbardziej prestiżową imprezę motorsportową. Ogólnoświatowy wyścigowy puchar samochodów turystycznych WTCR. Impreza zaplanowana również na torze w Soczi została właśnie odwołana.

„W związku z niezwykle smutnymi i niepokojącymi wydarzeniami na Ukrainie, Discovery Sports Events, promotor WTCR – pucharu świata samochodów turystycznych FIA, potwierdza, że w obecnych okolicznościach nie jest możliwe zorganizowanie WTCR Race of Russia, zaplanowanego jako trzynasta i czternasta runda sezonu 2022. Myśli całej rodziny WTCR są z wszystkimi cierpiącymi w wyniku wydarzeń na Ukrainie.” – poinformowali organizatorzy w specjalnym oświadczeniu.