Rotax: Była szansa na podium Polaków. Francuzi górą

Rotax International Trophy
Rotax International Trophy fot. KSP Reportages

Główne trofea Rotax Max Challenge International Trophy 2022 zgarnęli kierowcy z Francji, Chorwacji, Szwajcarii i Holandii. Żadnemu z polskich kierowców nie udało się stanąć na podium, choć była szansa.

Trzech francuskich kierowców odjechało z Le Mans z głównymi trofeami kategorii seniorskich. To Nolan Lemeray w Senior Max, Paolo Besancenez w DD2 Max i Vivien Cussac-Picot w DD2 Masters. Wśród juniorów zwyciężył po twardej walce Chorwat Leon Zelenko, a wśród kadetów Szwajcar Paul Schoen w Mini i Senn Lindeman z Holandii w Micro. Polayc mieli szansę na „pudło”, ale tym razem się nie udało. Zabrakło szczęścia.

Max Sadurski, który wystartował w Mini Max podsumował weekend wyścigowy czwartym miejscem w wyścigu finałowym. Podium wymknęło się Maksowi na ostatnich okrążeniach finału. Przez 10 z 13 kółek Max jechał na drugim i trzecim miejscu. Dopiero na trzy okrążenia przed metą stracił pozycję na rzecz Francuza Luki Scellesa.

Sadurski prezentował się w całych zawodach na miarę oczekiwań, plasując się w czołówce swojej kategorii. Największą robotę wykonał w prefinale, awansując z 10. na 4. miejsce.

Wśród juniorów Colin Ważny również miał szansę na podium. Po kwalifikacjach plasował się na czwartym miejscu w rankingu po heatach i z tej pozycji ruszył do wyścigu finałowego. Colin jechał w czubie aż do neutralizacji wyścigu trwającej trzy okrążenia. Po wznowieniu rywalizacji zaczął tracić pozycje, a na mecie ostatecznie uplasował się na siódmym miejscu. To dobry wynik, bo pokazujący, że Polak w liczącej 61 kierowców światowej stawce potrafił się odnaleźć i pojechać bardzo szybko.

W kategorii seniorskiej, najliczniejszej w Le Mans, Karol Kamiński bez większych problemów zakwalifikował się do finału A zawodów. Wszedł do walki o główne trofeum na 22. pozycji po heatach, a w finale zameldował się na mecie sześć oczek wyżej. Karol jechał bardzo pewnie, bez żadnych kompleksów, a jego pozycja na linii mety pokazała, że jest w stanie rywalizować z niezwykle licznej, wyrównanej i stojącej na wysokim poziomie kategorii. W Le Mans Senior Max liczyła 88 kierowców.

Niezwykłego pecha w finale miał Dawid Maślakiewicz. Zdawałoby się, pewniak do podium w Le Mans. Po kwalifikacjach drugi i jako drugi wystartował w prefinale, w którym uzyskał najlepszy czas wyścigu. Prefinałową metę zaliczył na trzecim miejscu. Po starcie wyścigu finałowego i po błędzie prowadzącego stracił najwięcej z całej stawki. Pogoń za czołówką rozpoczął od 21. pozycji i przesunął się o 11. pozycji. Ostatecznie dziewiąty w finale po weryfikacji kar.

Kornelia Olkucka zakończyła zawody na 25. pozycji.

Rotax Max Challenge International Trophy 2022 to obok finału światowego jedna z największych imprez serii Rotax w sezonie. W Le Mans zameldowało się na torze 277 kierowców.