Aktualny Rajdowy Mistrz Świata Kalle Rovanperä nie bierze udziału w pełnym sezonie 2024 WRC. Fin część wolnego czasu poświęca na wizyty w telewizji, dzięki czemu możemy poznać więcej jego opinii na temat aktualnej sytuacji na najwyższym poziomie rajdów samochodowych.
Rovanperä był gościem studia rodzimego nadawcy MTV Katsomo podczas ostatniego WRC Rajdu Chorwacji, gdzie zadano mu kilka konkretnych pytań. Jedno z nich dotyczyło tego, czy powinno być więcej rajdów asfaltowych w kalendarzu.
Zobacz także: Kajetanowicz staje przed kolejnym wyzwaniem, będzie nim Rajd Sardynii
„Nie powiedziałbym, że je lubię, ale WRC powinno jeździć jak najwięcej w każdych możliwych warunkach” – powiedział kierowca Toyoty, który opuścił Rajd Chorwacji, po wzięciu udziału w dwóch poprzednich rundach w Szwecji i Kenii.
Rovanperä zgadza się przy tym z fanami mistrzostw świata. W oficjalnej ankiecie zorganizowanej przez FIA aż 98% z 11 tysięcy ankietowanych stwierdziło, że sezon WRC powinien obejmować wydarzenia na różnych nawierzchniach.
W ERC robią to lepiej
Rovanperä nie przepuścił okazji, aby wypowiedzieć się na temat kolejności startowej. Obecnie zawodnicy rozpoczynają rajd w kolejności, jaką zajmują w klasyfikacji generalnej. Jest to rozwiązanie mające zmniejszyć przewagę dominującego kierowcy sezonu, czego Rovanperä jest przeciwnikiem – podobnie jak wcześniej chociażby Sébastien Ogier.
„Zbyt mocno karze to lidera podczas rajdów asfaltowych. W Rajdowych Mistrzostwach Europy nadal rozgrywany jest odcinek kwalifikacyjny. Patrzy się na to, kto był najszybszy w shakedownie i w tej kolejności można wybrać swoją pozycję startową. Lider nie traci wtedy tak bardzo”.
Shakedown jest rozgrywany także przed każdym rajdem WRC, lecz obecnie ma głównie charakter marketingowy – podczas jednego z przejazdów kierowcy Rally1 jeżdżą nawet bez pilotów, wożąc na prawym fotelu ważnych gości i dziennikarzy.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.