Sebastian Vettel dopiero zakończył karierę w F1, ale najwidoczniej bardzo tęskni za adrenaliną. Niemiecki kierowca ogłosił, że wkrótce ponownie będzie można go zobaczyć za kierownicą bolidu.
Sebastian Vettel oficjalnie zakończył karierę w F1 wraz z zakończeniem sezonu 2022. Zupełnie niedawno był typowany jako tymczasowy rezerwowy w ekipie Astona Martina, gdy Lance Stroll uległ poważnej kontuzji. Ostatecznie Kanadyjczyk wystartował w GP Bahrajnu, a doświadczony Niemiec musiał obejść się ze smakiem.
Więcej informacji ze świata motorsportu znajdziesz na stronie głównej rallyandrace.pl
Emerytowany kierowca zapowiadał wielokrotnie, że zamierza poświęcić więcej czasu swojej rodzinie. Jednak kilka dni temu ogłosił za pośrednictwem mediów społecznościowych, że pojawi się na Festiwalu Prędkości w Goodwood.
Pojawi się tam za kierownicą bolidu F1 znajdującego się w jego prywatnej kolekcji. Nie jest tajemnicą, że od dawna kolekcjonuje wyjątkowe samochody.
Wyświetl ten post na Instagramie
Sebastian Vettel wystartuje w bolidzie Williamsa, w którym Nigel Mansell zdobył mistrzowski tytuł na początku lat 90. Później przesiądzie się do McLarena z sezonu 1993, którym startował legendarny Ayrton Senna. Co ciekawe, bolidy będą zasilane ekologicznymi paliwami. Zgodnie z myślą „wyścig bez śladu węglowego”, wspieraną przez wielu kierowców jeżdżących w obecnej stawce F1.
Zobacz: Vettel chce być jak Kubica. Niemiec ma pomysł na emeryturę
Nie będzie to pierwsza wizyta Vettela podczas imprezy w Goodwood. Były kierowca F1 po raz pierwszy pojawił się tam w 2012 roku, gdy startował w bolidzie Red Bull RB7.
