Secto Rally Finland 2021 – Evans zgarnia pełną pulę i wraca do walki o tytuł!

fot. WRC - oficjalny profil Facebook

Rozstrzygnięcia wyjątkowego, jesiennego Rajdu Finlandii spowodowały, że tytuł mistrza świata wciąż nie jest przesądzony. Na dwie rundy przed końcem czempionatu kandydatów zostało praktycznie dwóch – Sebastien Ogier i Elfyn Evans prowadzący Toyoty Yaris. Thierry Neuville ma już tylko czysto matematyczne szanse na mistrzostwo.

Elfyn Evans w ten weekend pokazał, że nadal nie powiedział ostatniego słowa w walce o tytuł mistrza świata. Po nieudanym rajdzie Akropolu, Brytyjczyk tym razem zgarnął komplet punktów, zwyciężając również na Power Stage. O ile piątek jeszcze nie zapowiadał takiej dobrej dyspozycji kierowcy Toyoty, to od sobotniego poranka do końca rajdu Evans zwyciężył w 9 z 13 rozegranych prób i zapewnił sobie zwycięstwo, na mecie mając 14,1 sekundy przewagi nad drugim Ottem Tanakiem.

Estończyk próbował walczyć o wygraną i był nawet w piątek na prowadzeniu, a w sobotnie popołudnie na kilku próbach pokonał Evansa. Jednak Brytyjczyk kontrolował tempo i nie pozwolił kierowcy Hyundaia na drastyczne zmniejszenie swojej przewagi. Tanak nie do końca był zadowolony ze swojego auta, wiedząc że Yaris był tworzony i rozwijany na tych trasach, a zeszłoroczna impreza została odwołana ze względu na pandemię.

Na najniższym stopniu podium stanął Craig Breen w Hyundaiu i20. Irlandczyk po pierwszym dniu był liderem rajdu, jednak rywale zaprezentowali imponujące tempo i nie podjął się on walki. Pamiętać trzeba, że Breen zasiada za kierownicą 3. auta koreańskiego producenta na zmianę z Danim Sordo. A mimo to jest to jego 3. podium z rzędu po drugich miejscach w Belgii oraz Estonii. Hyundai ogłosił do tej pory tylko dwóch kierowców i 3. fotel na przyszły rok wciąż jest wolny, a Irlandczyk jest jednym z kandydatów do niego.

Zawód lokalnych ulubieńców?

Specyfika Rajdu „tysiąca jezior”, bardzo szybkie odcinki z wieloma szczytami, powoduje, że w jego historii większość zwycięzców pochodziła z krajów Skandynawii. Hegemonię kierowców z północnego skrawka Europy był w stanie przerwać Sebastien Loeb, wygrywając w tym rajdzie 3-krotnie. Do dziś jest on jedynym kierowcą spoza Finlandii oraz Estonii, któremu udało się zwyciężyć w Finlandii więcej niż jeden raz.

W tym roku faworytem lokalnych fanów był Kalle Rovanpera. Młody Fin, który w piątek obchodził 21. urodziny, wygrał 2 ostatnie rajdy na luźnej nawierzchni, w Estonii oraz Grecji. Na trasach domowego rajdu popełnił jednak błąd na 10. próbie i wypadł z drogi, uderzając w usypaną na poboczu kopę żwiru. Przed wypadkiem Rovanpera zajmował w klasyfikacji 4. miejsce, jednak wydawało się, że nie jest w stanie walczyć o kolejne zwycięstwo, czołowa trójka zaczynała mu odjeżdżać. Kierowca Toyoty wrócił do rywalizacji w niedzielę, jednak jechał bardzo spokojnym tempem, narzekając na nie w pełni sprawne auto oraz ból pleców po wypadku.

Drugim fińskim kierowcą w topowym aucie na szybkich szutrowych trasach był Esapekka Lappi. Więcej o jego powrocie za kierownicę topowego auta rajdowych mistrzostw świata pisaliśmy tutaj. W prywatnej Toyocie Yaris Lappi zajął miejsce tuż za podium, prezentując całkiem niezłe tempo jak na 10-miesięczną przerwę. Jednak Fin nie był w stanie walczyć z czołówką i nie udało mu się zwyciężyć na żadnym z odcinków rajdu.

Oliver Solberg kontynuuje złą passę i nie kończy kolejnego rajdu w Hyundaiu i20 Rally2. Na 7. próbie 20-letni Szwed wypadł z drogi i rolował, auto zostało poważnie uszkodzone i nie powrócił już do rywalizacji.

fot. WRC – oficjalny profil Facebook

Niezadowolony Ogier

Rajd Finlandii nigdy nie należał do ulubionych Francuza. Udało mu się tu wygrać tylko raz, w 2013 roku, kiedy to dominował za kierownicą Volkswagena Polo. I w tym roku Finlandia również nie dała mu powodów do radości, 5. miejsce jest odległe od szczytu możliwości 7-krotnego mistrza świata. Ogier od początku narzekał na brak tempa, nie potrafiąc tak naprawdę znaleźć konkretnej tego przyczyny. Pozycja startowa nie miała aż takiego znaczenia, ponieważ jadący bezpośrednio po nim Evans wygrał w rajdzie. Na Power Stage Francuz narzekał na brak mocy i problemy z autem, nie udało mu się zdobyć żadnych dodatkowych „oczek” i ukończył rajd dopiero na 5. pozycji, dodając sobie 10 punktów do klasyfikacji mistrzostw. A może to „aż” 5. miejsce, bo gdyby nie wycofania Kalle Rovanpery i Thierry’ego Neuville’a, to straty mogły być jeszcze większe.

fot. WRC – oficjalny profil Facebook

Neuville mistrzem raczej nie będzie

Thierry Neuville teoretycznie wciąż ma szanse na mistrza. Czysto teoretycznie, bo po tym rajdzie traci 60 punktów do Ogiera na dwie rundy przed końcem, więc musiałby zdobyć komplet punktów i liczyć na błędy Ogiera. Belg wycofał się z rajdu po uszkodzeniu chłodnicy na 14. próbie, wcześniej zajmując 5. lokatę. Kolejny sezon Neuville prezentuje niezłe tempo, ale wciąż brakuje mu regularności i pewności do zdobycia tytułu mistrzowskiego.

fot. WRC – oficjalny profil Facebook

W WRC2 i WRC3 Skandynawia na czele

Teemu Suninen po rozstaniu z M-Sportem wsiadł za kierownicę Volkswagena Polo i zwyciężył w domowej rundzie w klasyfikacji WRC2. Drugie miejsce zajął Mads Ostberg w Citroenie C3, a trzecie wciąż aktualny mistrz Polski, Jari Huttunen, w Hyundaiu i20.

W WRC całe podium zapełnili lokalni kierowcy – Emil Lindholm wygrał, pokonując Mikko Heikkilę oraz Joona Lauri. Wszyscy korzystali ze Skody Fabii.

No photo description available.
fot. At World – oficjalny profil Facebook

Dwie asfaltowe rundy do końca

Już za dwa tygodnie zawodnicy wystartują w rajdzie Katalonii. Po odwołanej zeszłorocznej rundzie, w tym roku po raz pierwszy od 2010 roku runda w Hiszpanii będzie rozgrywana tylko „po czarnym”. To powinno działać na korzyść obrońcy tytułu, Sebastiena Ogiera, ale nic jeszcze nie jest przesądzone. Sezon zakończy się po raz drugi z rzędu w „świątyni prędkości”, czyli torze znanym z formuły 1 i Rally di Monza, który zastępuje odwołany rajd Japonii.

Końcowa klasyfikacja rajdu Finlandii

źródło: wrc.com

Aktualna klasyfikacja mistrzostw świata

źródło: wrc.com