Skrajne emocje dzisiaj towarzyszyły zawodnikom na Autodromie Słomczyn. Dzisiejsza rywalizacja to radości z wygranych oraz pierwszych tytułów oraz smutek z powodu nie ukończenia wyścigów oraz dodatkowy stres na BK2.

Bartłomiej Mirecki po delikatnych przygodach zaliczył czysty półfinał i finał. Pecha miał jego główny rywal czyli Robert Kabat. W finale po spięciu z rywalem urwał się drążek kierowniczy w jego Seicento. Na etapie już pół finału z powodu awarii odpadł Alan Czyż. Szansę wykorzystał Julian Śmiechowski, do wygranych kwalifikacji wywalczył także drugie miejsce na podium za Bartłomiejem Mireckim. Trzecie miejsce zajął Sebastian Grabias.

W RWD Cup komplet zwycięstw zgarnął Jarosław Frydrych. Wygrał kwalifikacje oraz finały. Po pietach deptał mu Kamil Pietraszko. Mimo kilku wcześniejszych przygód nie tracił dystansu do lidera. Przygody z kwalifikacji nadrobił w finale plasując się na drugiej pozycji. Trzecie miejsce wywalczył Mariusz Szczepański. Niestety wyniki zostały zawieszone. Na BK2 sędziowie zakwestionowali wiązkę w aucie Frydrycha. Zespół odrazu odwołał się od tej decyzji uzasadniając, że nie zgadzają się z interpretacją regulaminu przez sędziów.

W Supernational trwały duże przetasowania. Stawka jest bardzo wyrównana i walka nabierała impetu. Piotr Budzyński po sobotnich wyczynach kontynułował atak. Jednak w Q4 po otarciu o bandę uszkodził przedni wachacz. Przez to nie zdążył do półfinału klasy. W finale grupy zaatakował i objął prowadzenie. Niestety w połowie wyścigu za bardzo zbliżył się do gumowej bandy i wylądował na dachu. Samo zdarzenie nie było destrukcyjne dla auta, ale niestety przepadł kolejny finał i cenne punkty.

Świetny weekend zaliczył Igor Sokulski. Szybko dogadał się z FRANKIM i wywalczył drugie miejsce w SuperNational i dodatkowo trzecie miejsce w SN2000+. To efekt rozważnej i szybkiej jazdy i unikania kłopotów na torze.

Tryumfatorem całej klasy był gościnnie startujący Litwin Rytis Gurklys w Skodzie Fabii. Trzecim kierowcą klasy był Łukasz Zoll, który rozpoczął legendę FRANKIEGO w polskim rallycrossie, a obecnie startuje w Volvo S40. Zoll prowadzi w punktacji klasyfikacji generalnej SuperNational, przed Gigiem i nieobecnym dzisiaj na torze Robertem Dąbrowskim.

Zacieśnia się także sytuacja punktowa w SN 2000+. Po problemach Budzyńskiego stratę odrobił Gigi i awansował na drugie miejsce. Tutaj również prowadzi Łukasz Zoll. Ale na roztrzygnięcia przyjdzie nam poczekać do ostatniej rundy.

Autodrom Słomczyn wyłonił także pierwszego Mistrza Polski. Nieoficjalnie tytuł w klasie SuperCars Light zapewnił sobie Łukasz Tyszkiewicz. Startujący Fordem Fiesta Proto zgarnął kolejną rundę. Jednocześnie tryumfował także w głównej klasie Supercars. Drugie miejsce wywalczył Michał Peterlejtner w Skodzie Fabii przed Łukaszem Złotnickim w drugiej Fieście Proto. Michał i Łukasz idą „łeb w łeb” w klasyfikacji więc przed nimi jeszcze dwie rundy walki o pozostałe tytuły.

Drugim nieoficjalnym tryumfatorem sezonu jest Maciej Laskowski. Zwycięstwem w Słomczynie przypieczętował jeszcze nieoficjalny tytuł w Crosskartach czyli Pucharze Polski Autocross. W finale dobry start zaliczył Adam Milan, ale Maciej szybko odzyskał prowadzenie i nie oddał go aż do mety. Suche warunki w biegu finałowym umożliwiły ciekawą analizą czasów. Najlepszy czas okrążenia tego weekendu został „wykręcony” właśnie w crosskarcie. Te szutrowe bolidy są nie tylko widowiskowe, ale także piekielnie szybkie.

Zobacz pełne wyniki 6 rundy MP Rallycross na Autodromie Słomczyn