Rajd Wisły był bez wątpienia najtrudniejszą rundą Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski w ostatnich latach. Nawet pomimo bardzo wymagających warunków atmosferycznych bracia Szejowie prezentowali na trasach znakomite tempo. Tempo „na mokrym” to zdecydowany pozytyw domowej rundy RSMP.
Końca dobiegł 67. Rajd Wisły. Impreza naznaczona niespotykaną w polskich rajdach skalą trudności. Niezwykle wymagające, górskie odcinki specjalne to jeszcze nic. Przez dwa rajdowe dni w Beskidach padał deszcz, zawodnikom towarzyszyła mgła, błoto i ciemności. Pomimo tak wymagających warunków Szejowie zaprezentowali znakomite tempo.
Najszybsi bracia w Polsce wbijali się na odcinkowe podium dwukrotnie. Notorycznie notowali czasy w najlepszej piątce. Niestety, załogę Hyundaia i20 R5 z walki o podium wyeliminowały problemy techniczne. Pomimo tego faktu, zespół wyciąga ze startu w 67. Rajdzie Wisły mnóstwo pozytywów – m.in. doskonałe tempo na mokrym asfalcie, co w przeszłości bywało piętą achillesową Szejów.