Szampan na podium. Ile płacą za to włodarze F1?

szampan
fot. formula1.com

Szampan towarzyszy królowej motorsportu od dekad, a kibice przyzwyczaili się już do szalonego świętowania na podium i radosnego oblewania tym trunkiem współzawodników, dziennikarzy i zgromadzonych fanów… Czy zastanawialiście się kiedyś, ile włodarze Formuły 1 wydają na tę przyjemność? Można to obliczyć!

Ceremonia dekoracji najlepszych kierowców poszczególnych wyścigów F1 towarzyszy nam praktycznie od pierwszych Grand Prix. Od wielu dekad, poza pamiątkowymi pucharami czy medalami, na najlepszą trójkę czeka też butelka wysokogatunkowego alkoholu – szampan, lub wino musujące. Tradycja oblewania się wstrząśniętą zawartością butelki narodziła się w latach sześćdziesiątych, kiedy to Jo Siffert przez przypadek oblał publikę świętując swoje zwycięstwo w Le Mans.

Od tamtej pory jest to już stały krajobraz w świecie motorsportu. Pojawili się i tacy, którzy wynieśli tę sztukę na zupełnie inny poziom, pijąc szampana z… własnego buta. Zastanawialiście się jednak ile kosztuje taka przyjemność i jakie są stałe koszty włodarzy F1? Nad sprawą pochylili się dziennikarze z serwisu racingnews365.com.

Szczęście w bąbelkach

Po raz pierwszy szampan pojawił się na mecie Grand Prix Francji w 1950 roku. Zwycięzca, Juan Manuel Fangio otrzymał butelkę tego słodkiego trunku od miejscowej winiarni Moet. Wspomniany wystrzał korka i alkoholową kąpiel zawdzięczamy jednak kierowcom Le Mans.

Moet był również oficjalnym dostawcą szampana w latach 1966-1999. 1,5-litrowa butelka kosztowała około 100$. Wraz z nowym tysiącleciem ową rolę przejął G.H. Mumm z Reims. To właśnie produkt tej marki skosztował Robert Kubica, kiedy wygrał pamiętne Grand Prix w Kanadzie w sezonie 2008. Cena butelki G.H. Mumm oscylowała w granicach 110$. Od 2016 roku na podium pojawiło się wino musujące Chandon. Umowa obejmowała jedynie dwa sezony, a wraz z przejęciem F1 przez Liberty Media, umowy sponsorskie podpisano z marką Carbon.

Ten francuski producent wyraźnie romansował ze światem motorsportu, a każda butelka pokryta była cienką warstwą… włókna węglowego! Ten akcent, w połączeniu z wysoką jakością alkoholu i prestiżem, windował również cenę. 3-litrowa butelka oznaczała koszt w wysokości… 3000$! Oznacza to, że w latach 2017-2020 (79 Grand Prix), tylko na szampana wydano około 948 000$, wylewając niecałe tysiąc litrów tego świetnego napoju!

Zobacz też: Oliver Solberg: „Neuville próbował mnie zniszczyć”

Na krótką chwilę do głosu powrócił Moet, ale od 2021 Liberty Media podpisało umowę z włoskim producentem win musujących – Ferrari Trento. Z przymrużeniem oka, oznacza to, że niezależnie od układu sił w wyścigu, na podium zawsze znajdzie się… kwartet Ferrari. Każda, 3-litrowa butelka to koszt 600$. W przypadku 24 Grand Prix w sezonie 2023, F1 powinna zapłacić Włochom aż 43 000$, naturalnie pod warunkiem utrzymania kontraktu.

Na sam koniec, pewne wyjaśnienie alkoholowej nomenklatury. Każdy szampan jest winem musującym, ale niewiele win musujących jest szampanem. Frazą „szampan” nazywać dziś można jedynie takie alkohole, które zgodnie z przepisami powstały w odpowiednich, bardzo rygorystycznych warunkach, jedynie w północno-wschodniej Francji, w regionie Szampanii.