Sztuczna inteligencja pomoże w sędziowaniu wyścigów

Międzynarodowa Federacja Samochodowa FIA pochwaliła się postępem w pracach nad rozwiązaniami opartymi o uczenie maszynowe, które asystują w pracy sędziów podczas wyścigów samochodowych rangi mistrzostw świata.

Jednym z najważniejszych zagadnień we współczesnym sędziowaniu wyścigów jest przestrzeganie limitów toru. Liczba wykroczeń znacząco wzrosła ze względu na modyfikacje torów i odsunięcie trawy od krawędzi zakrętów, stwarzając zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Wiele organizacji jawnie pozwala na wyjeżdżanie poza tor, ponieważ nie może ich wychwytywać z wystarczającą skutecznością. Często jest to manualny proces, wymagający obecności obserwatorów wokół toru, którzy ręcznie odnotowują wykroczenia – dla przykładu podczas wyścigu 24h Spa-Francorchamps w 2020 roku pracowało 20 sędziów faktu.

FIA rozwija obecnie narzędzia, które mają znacząco zautomatyzować ten proces. Poligonem doświadczalnym ku temu jest Formuła 1, gdzie federacja kontroluje cały proces sędziowania wyścigu.

Już teraz wyjazdy poza tor są oceniane na podstawie dedykowanych kamer monitoringu, a coraz większą rolę odgrywa w tym oprogramowanie.

„Po Grand Prix Austrii ustaliliśmy, że zdecydowanie najbardziej precyzyjnym rozwiązaniem jest analizowanie wideo. To interesujące, że wobec linii pomiarowych umieszczonych pod nawierzchnią czy pozycjonowania poprzez GPS, człowiek wciąż jest górą” – tłumaczy zastępca dyrektora wyścigu FIA Tim Malyon.

Nauczona doświadczeniami z Grand Prix Austrii, gdzie stwierdzono ponad 1200 wyjazdów poza tor, FIA odrzuciła linie pomiaru czasu jako narzędzie do wykrywania wykroczeń, ponieważ generowało zbyt wiele błędnych wyników. Zamiast tego federacja skupia swoje siły na analizie wideo.

„W tym momencie stosujemy rozwiązanie siłowe i gdy musimy sprawdzić tysiące sytuacji, angażujemy do tego więcej ludzi, bo to najdokładniejsze rozwiązanie. Chcemy jednak pójść poziom wyżej i wprowadzić oprogramowanie oparte na sztucznej inteligencji”.

„Choć może się to wydawać dziwne, metodologia jest bardzo podobna do tej w medycynie, gdzie chcą zaangażować komputery do diagnozowania raka. Doszli do wniosku, że nie chcą, aby komputer wystawiał diagnozę, ale żeby odrzucił 80% oczywistych przypadków, gdzie go nie ma, po to, aby wyszkoleni ludzie mogli poświęcić więcej czasu analizując pozostałe 20%. To jest właśnie nasz cel”.

„Chcemy odrzucić przypadki, które z całą pewnością nie wymagają ludzkiej oceny. To pozwoli wprawnym użytkownikom w zdalnym centrum kontroli wyścigu analizować mniejszą ilość potencjalnych wykroczeń, co zmniejszy ilość raportów kierowanych do dyrekcji wyścigu i przyspieszy cały proces”.

„Mówiłem wielokrotnie, że człowiek obecnie zwycięża w wielu obszarach. Uważamy jednak, że przyszłość stanowią zautomatyzowane systemy”.

Wielki test komputerowych narzędzi będzie odbywać się podczas kończącego sezon Grand Prix Abu Zabi. Obecnie nie wiadomo, czy i kiedy rozwiązania testowane w mistrzostwach świata znajdą zastosowanie także w innych seriach i zostaną zaoferowane także organizatorom imprez niższej rangi.

Podobają się Tobie nasze newsy? Obserwuj RALLY and RACE także na Google News.