Janusz Szymański i Robert de Haan zwyciężyli w ostatnim wyścigu sezonu 2024 Mistrzostw Polski Endurance na Torze Poznań. Dzięki wygranej Szymański został mistrzem klasyfikacji indywidualnej.
Załoga Forch Racing by Atlas Ward pokonała swoich zespołowych kolegów – Jakuba Dwernickiego i Tomasza Magdziarza – w dwugodzinnym pojedynku, który miał zdecydować także o losach tytułu mistrzowskiego.
Szymański wystartował z pole position i utrzymywał prowadzenie przez pierwsze 10 minut. Duża liczba aut niższych klas sprawiała, że cała czołowa grupa trzymała się blisko siebie i pierwsze pięć samochodów dzieliło nie więcej niż kilka sekund.
Na ósmym okrążeniu Ronald Reisin w Mercedesie-AMG GT3 wyprzedził Szymańskiego, który niedługo później wypadł z toru po tym, jak prawie zderzył się z dublowanym samochodem i spadł na piąte miejsce.
Na drugą lokatę wyszedł wtedy Ben Stone w Radicalu SR10, który po pół godzinie wyprzedził Mercedesa-AMG i objął prowadzenie. Załoga nr 1 składała się jednak z trzech kierowców i Brytyjczyk miał zjechać do boksów znacznie wcześniej od rywali, aby oddać kierownicę Jackowi Zielonce.
Jeszcze przed upływem 40 minut Radical zniknął w alei serwisowej, a gdy tylko na zegarze wybiło 45 minut, w boksach pojawił się też Jakub Dwernicki, aby oddać Porsche z numerem 25 Tomaszowi Magdziarzowi.
Gdy wszyscy wykonali już swoje pit-stopy, to właśnie były piłkarz był liderem wyścigu, mając 20 sekund przewagi nad Justasem Simašką, który wsiadł do Mercedesa-AMG. Najszybszy kierowca jechał jednak na trzecim miejscu – był nim Robert de Haan, który zmienił Szymańskiego w Porsche #15.
Na pół godziny do mety weteran wyścigów Porsche wyprzedził Litwina i zaczął ścigać Magdziarza. Odrobienie 25-sekundowej straty w pół godziny zapowiadało emocjonujący finisz, lecz losy wyścigu zmieniły się dużo szybciej, gdy na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa po wypadnięciu poza tor Volkswagena Golfa Kvedarasa Rokasa i Salysa Rolandasa.
Wyścig został wznowiony na 12 minut do końca, a przewaga Magdziarza została zredukowana do zera. Haan dużo lepiej poradził sobie też w zbitym tłumie wolniejszych samochodów i szybko uporał się z polskim kierowcą, zapewniając sobie i Szymańskiemu zwycięstwo w Memoriale Jana Leśniaka.
Było to trzecie zwycięstwo Szymańskiego w tym sezonie, dzięki czemu został mistrzem w klasyfikacji indywidualnej z przewagą siedmiu punktów nad Dwernickim i Magdziarzem.
Simaška i Reisin zajęli trzecie miejsce i jednocześnie zwyciężyli w klasie D4 +3500. W kategorii do 3,5 litra triumfowali Artur Paziewski i Amuno Pelette, w D4 2000 najlepsi byli Bartosz Walkowiak i Przemysław Kaźmierczak, a w klasie do 1,6 litra walka trwała do samego końca – Radosław Kierznowski i Marcin Fedder pokonali Wojciecha Wysockiego i Adama Augustyniaka o zaledwie 0,238 sekundy. W klasie Super S Cup triumfowali Tomasz Urbański i Damian Lempart.
Sobotni dwugodzinny wyścig długodystansowy zaliczał się nie tylko do Mistrzostw Polski Endurance, ale również Bałtyckich Mistrzostw Samochodów Turystycznych. W tamtym cyklu startowała jednak polska załoga – Karol Wyka i Szymon Nowak w BMW 325. Nie dojechali oni do mety, wycofując się krótko po półmetku rywalizacji.
Podobają ci się nasze newsy? Nie przegap żadnego: obserwuj RALLY and RACE na Google News.