Szymon Łukaszczyk przed wyścigiem w Sopocie – kolejnym ważny debiut zakopiańczyka

W kalendarzu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski nadszedł czas na Grand Prix Sopot – Gdynia. Po pierwszej części sezonu zlokalizowanej przede wszystkim na południu Polski, w najbliższy weekend zawodnicy zmierzą się z trasą oddaloną niespełna 3 km od sopockiego molo. Zgodnie z opublikowaną listą zgłoszeń, kibice będą mogli dopingować 64 kierowców. W 21. edycji zawodów pojawi się prawie cała czołówka klasyfikacji generalnej GSMP. O kolejne punkty stoczy pojedynek trzech najwyżej sklasyfikowanych zawodników. Zwycięzca z trójki Kluza, Ratajczyk, Łukaszczyk zrobi duży krok w stronę wywalczenia Mistrzostwa Polski.

 Łukaszczyk - Foto 1 - Grzegorz Kozera

Szymon Łukaszczyk jest aktualnie trzeci w klasyfikacji, ale trzeba pamiętać, że jego główni rywale muszą jeszcze odliczyć punkty za najgorsze wyniki w dwóch rundach. Kierowca Mitsubishi Lancera Evo V AMS już w zapewnił sobie miejsce na podium, ale ma także realne szanse stanąć na jego najwyższym stopniu. Do finałowych rozstrzygnięć poczekamy zapewne do mety w Korczynie, ale pewne jest to, że kibice będą mogli śledzić jedną z najbardziej emocjonujących końcówek sezonu od wielu lat. Na krótkiej 3050 metrowej trasie, w Sopocie decydujące mogą się okazać dziesiąte części sekundy.

 Łukaszczyk - Foto 2 - Grzegorz Kozera

Szymon Łukaszczyk „Po raz kolejny w tym sezonie staje do wyścigu na trasie, której będę musiał się dopiero nauczyć. Moja wiedza, jak na razie ogranicza się do onboardów z poprzednich lat. To jednak wystarczy, żeby wiedzieć, że będzie to wyścig bardzo odmienny od tych, które już jechałem. W całym sezonie mamy do pokonania dwie szykany i obydwie czekają właśnie tutaj. Trasa jest bardzo szybka i wymagająca technicznie, a momentami nawet niebezpieczna. To będą dwa wymagające i intensywne dni.

 Łukaszczyk - Foto 3 - Grzegorz Kozera

Pod względem walki o punkty ten weekend jest szczególnie ważny, a będę się mierzył z kierowcami, którzy tutaj już udowodniali, że potrafią być bardzo szybcy. Przede mną sporo pracy, żeby móc dotrzymać im kroku. Staram się jednak podejść do tego na chłodno. Skupiam się przede wszystkim na tym, żeby zaliczyć kolejny dobry start i nie popełniać żadnych błędów. W Sopocie zresztą marginesu na pomyłki ta trasa, nie zostawia. Dystans jest za krótki, żeby cokolwiek nadrobić. Jest szybko i bardzo technicznie To będzie trudne zadanie, ale cieszę się, że wspólnie z Tatra Invest i AMS Stopka Race & Rally Car Service będziemy mogli się z nim zmierzyć. Oczywiście liczę na Wasz doping!”

Łukaszczyk - Foto 4 - Grzegorz Kozera Łukaszczyk - Foto 5 - Grzegorz Kozera

inf.pras.