Szymon Żarłok, Krzysztof Pietruszka i kultowy czeski rajd – widowiskowa odsłona Opel Adam Cup 2019

413

Na rozpoczęty już Rajd Barum czekały ogromne rzesze nie tylko czeskich, ale także polskich kibiców, którzy tysiącami dotarli już dojadę w ten weekend do Zlina. W kultowej rundzie Mistrzostw Europy tradycyjnie już nie zabraknie biało-czerwonych barw.

Do pierwszego odcinka specjalnego przygotowują się także Szymon Żarłok i Krzysztof Pietruszka, a reprezentanci Kubala Rally Team powalczą w ten weekend o wysoką stawkę. Dzięki skutecznej jeździe i regularnemu punktowaniu Polacy na dwie rundy przed końcem sezonu utrzymują bardzo wysoką drugą pozycję w stawce czeskiego Opel Adam Cup. Trzecie miejsce wywalczone w Rallysprint Kopna, Rally Vyskovi Rally Pacejov, do którego dołożyli także czwarte miejsce wywiezione z Rajdu Hustopece, pozwoliło im zebrać aż 70 punktów i 10 oczek przewagi nad bezpośrednimi rywalami. Taki dorobek daje im realne szanse na wywalczenie podium w pierwszym roku startów za kierownicą Opla Adama. Żeby jednak zbliżyć się do tego celu, muszą w pierwszej kolejności zmierzyć się z wymagającymi odcinkami popularnej „Barumki”.

Do rywalizacji pucharowej liczyć się będzie pierwszy etap rajdu, a więc w sumie dziewięć odcinków o łącznym dystansie aż 116 km. Załogi Adamów pierwsze kilometry pokonają już dzisiaj na wieczornym odcinku wytyczonym w centrum Zlina. Na starcie stanie w sumie osiem pucharowych Opli, a w tym cała ścisła czołówka klasyfikacji. Żarłok i Pietruszka, jedyna polska załoga tym gronie, otrzymała 107 numer, z którym ruszą do pierwszej próby o 21:39.

Szymon Żarłok: Każdy tegoroczny start wywołuje w nas ogromne emocje, ale dźwięk nazwy „Barum” ma szczególną moc. Start tutaj jest realizacją jednego ze sportowych marzeń i tą atmosferę czuć od momentu przyjazdu. „Barumka” łączy w sobie wszystko co najbardziej widowiskowe w czeskich rajdach samochodowych. Musimy jednak do tego weekendu przystąpić z chłodną głową, bo zarówno poziom trudności, jak waga wyniku są największe z całego dotychczasowego sezonu. Po odwołaniu rundy w Pribramie to właśnie Barum będzie ostatnią czeską odsłoną pucharu. Rywalizacja wkracza w finałową fazę i cenny będzie każdy punkt. Z taką motywacją i pełnym skupieniu ruszamy dziś do pierwszego odcinka w Zlinie. Liczę na mocno zaciśnięte kciuki wszystkich polskich kibiców. Do zobaczenia!

Krzysztof Pietruszka: Przed nami jeden z najpiękniejszych rajdów w sezonie i to nie tylko w Czechach, ale i w całej Europie. Ogromna ilość kibiców, którzy tworzą niesamowity klimat to wizytówka rajdowego święta w Zlinie. Przede wszystkim jednak kultowe są tutaj odcinki, które na najwyższy poziom podnoszą poziom trudności tych zawodów.

Za nami ogrom wysiłku, jaki włożyliśmy w zapoznanie, a przed nami ciężka praca do wykonania w walce o sekundy. Zapowiada się naprawdę trudny weekend, ale bardzo się cieszę, że jestem tu wspólnie z Szymonem i że dzięki Kubala, SML Trans, QBL, Car Speed Racing i Buchti.pl Promotion możemy się zmierzyć z tym wyzwaniem. Będzie to mój czwarty start w Zlinie, ale z każdym razem emocje przed startem są coraz większe.