Tesla Model 3 to jeden z najlepiej sprzedających się samochodów elektrycznych. Dzięki napędowi na cztery koła i mocy przekraczającej 400 KM, model ten imponuje osiągami na suchych nawierzchniach. Okazuje się jednak, że radzi sobie równie dobrze na śniegu i lodzie. Udowodnił to test przeprowadzony przez Team O’Neil Rally School, który został udokumentowany na YouTube.
Tesla kontra spalinowi rywale
Testowana Tesla Model 3 nie była całkowicie seryjna – wyposażono ją w kolcowane opony zimowe Nokian Hakkapeliitta 10, podniesione zawieszenie o 4,5 cm oraz zmodyfikowaną jednostkę sterującą (ECU). Tak przygotowany elektryk pokonał rajdowy tor szkoły jazdy w rekordowym czasie 2:12,13, bijąc wyniki takich samochodów jak Subaru WRX (2:14,38), Dodge Durango SRT (2:14,97) czy Ford Bronco Badlands (2:18,09).
Co sprawia, że Model 3 radzi sobie w rajdach?
Wyatt Knox, główny instruktor szkoły, podkreślił, że elektryczny układ napędowy zapewnia dużą kontrolę nad przyspieszeniem i hamowaniem rekuperacyjnym. Jazda z wykorzystaniem jednego pedału pozwala na precyzyjne operowanie masą samochodu, co zwiększa jego zwinność. Konwencjonalne hamulce również sprawują się dobrze na śniegu, choć Tesla ma tendencję do podsterowności przy hamowaniu.
Mimo pewnych ograniczeń, jak ingerujący układ ABS, Model 3 udowodnił swoją wartość w zimowych warunkach, ustanawiając nowy rekord toru. Choć zasięg w niskich temperaturach pozostaje wyzwaniem, to pod względem prowadzenia elektryk Tesli może konkurować z najlepszymi samochodami spalinowymi.
Wyniki testu pokazują, że samochody elektryczne mogą sprawdzić się w rajdach, zwłaszcza na śliskich nawierzchniach, gdzie precyzyjne sterowanie momentem obrotowym daje przewagę nad tradycyjnymi silnikami spalinowymi. Czy Tesla w przyszłości pojawi się w profesjonalnych rajdach? Tego jeszcze nie wiadomo, ale jak widać – potencjał jest ogromny.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.