Carlos Sainz zakończył drugi dzień przedsezonowych testów Formuły 1 w Bahrajnie z najlepszym czasem, minimalnie wyprzedzając duet Ferrari. Hiszpan ustanowił swoje najszybsze okrążenie na oponach C3 w popołudniowej sesji, osiągając 1:29.348 i poprawiając wcześniejszy wynik Lewisa Hamiltona o zaledwie 0,031 sekundy.
Sainz kontynuował jazdę w dobrym tempie przez cały dzień, pokonując 127 okrążeń – najwięcej spośród wszystkich kierowców. Po południu zaliczył również niegroźny obrót podczas jazdy na oponach C4, ale nie wpłynęło to na jego program testowy.
Hamilton, który prowadził w porannej sesji, musiał zadowolić się drugim miejscem, a tuż za nim uplasował się jego nowy zespołowy partner Charles Leclerc, tracąc do lidera zaledwie 0,083 sekundy. Monakijczyk miał chwilę niepewności po obrocie na jednym z szybszych okrążeń, ale ostatecznie zebrał cenne dane, kończąc dzień z 83 przejechanymi okrążeniami.
Deszcz, długie przejazdy i próbne starty
Drugi dzień testów rozpoczął się w nietypowych warunkach, gdyż w Bahrajnie pojawiły się opady deszczu. Nie były one na tyle intensywne, by całkowicie zakłócić sesję, ale tor przez dłuższy czas pozostawał wilgotny. Dopiero w drugiej części dnia zespoły mogły w pełni realizować swoje programy testowe.
Ferrari skupiło się na krótszych przejazdach – Hamilton rano uzyskał najszybszy czas, a Leclerc po południu poprawił swoje tempo, chociaż zaliczył moment niepewności, tracąc panowanie nad samochodem w ostatnim zakręcie.
McLaren wyglądał solidnie, choć Lando Norris nie miał szans na ustanowienie konkurencyjnego czasu. Brytyjczyk skupił się na długich przejazdach, kończąc dzień z imponującą liczbą 75 okrążeń. W końcówce sesji próbował poprawić swój wynik, ale wyjazd poza tor w zakręcie 14 zmusił go do powrotu do boksów.
Na koniec dnia zespoły przeprowadziły proceduralne testy startowe. Kilku kierowców, w tym Leclerc, Antonelli, Lawson, Stroll, Hadjar i Norris, wykonało kontrolowane ruszania z pola startowego, co było okazją do zebrania dodatkowych danych.
Rookie show: Antonelli i Hadjar na plus, Lawson z problemami
Spośród debiutantów najlepsze wrażenie ponownie zrobił Andrea Kimi Antonelli, który zakończył dzień na piątym miejscu, tracąc jedynie 0,006 sekundy do swojego bardziej doświadczonego partnera z Mercedesa, George’a Russella. Włoch miał jednak kilka momentów, w których przesadził z tempem, co zaowocowało wyjazdami poza tor.
Isack Hadjar także prezentował solidne tempo i zamknął czołową dziesiątkę. Jego czas uzyskany został na oponach C4, podczas gdy większość kierowców swoje najlepsze wyniki ustanowiła na twardszych C3.
Mniej szczęścia miał Liam Lawson. Nowozelandczyk spędził sporo czasu w garażu, gdyż Red Bull musiał poradzić sobie z problemami z ciśnieniem wody w jego bolidzie. Ostatecznie wrócił na tor i zakończył dzień na siódmym miejscu.
Haas w ogonie, Williams w centrum uwagi
Zespół Haas ponownie skupił się na długodystansowych przejazdach, co przełożyło się na odległe miejsca w tabeli wyników. Esteban Ocon i Oliver Bearman zajęli odpowiednio 17. i 18. miejsce, a ich tempo wciąż pozostawia wiele do życzenia.
Za to Williams wydaje się być w dobrej formie. Poza najlepszym czasem Sainza, Alexander Albon przejechał solidne długie przejazdy, które przykuły uwagę ekspertów. Helmut Marko przyznał, że Williams wygląda na jeden z najbardziej konkurencyjnych zespołów środka stawki, co może zapowiadać ciekawy początek sezonu dla brytyjskiego zespołu.
Podsumowanie dnia
Drugi dzień testów w Bahrajnie przyniósł sporo akcji na torze, choć część sesji została utrudniona przez opady deszczu. Ferrari pokazało solidne tempo, Mercedes wyglądał stabilnie, a Williams pozytywnie zaskoczył. Red Bull i McLaren miały nieco cichszy dzień, a Haas i Sauber nadal wydają się odstawać od reszty stawki.