Podczas Grand Prix Chin doszło do kontrowersji związanej z wybiórczym przekazywaniem komunikatów radiowych zespołów przez FOM. Szef Scuderii Ferrari, Frédéric Vasseur, ostro skrytykował sposób, w jaki transmitowane są rozmowy kierowców z zespołem, nazywając go „żartem”.
W pierwszych 20 okrążeniach wyścigu Charles Leclerc utknął za swoim nowym zespołowym kolegą, Lewisem Hamiltonem, nie mogąc go wyprzedzić. Hamilton, zdając sobie sprawę, że blokuje Leclerca, skontaktował się z zespołem i powiedział: „Myślę, że przepuszczę Charlesa, bo mam problemy”.
Jednak ta wiadomość nie została nadana na światowym przekazie kontrolowanym przez FOM. Zamiast tego wyemitowano późniejsze komunikaty, w tym ten, w którym Hamilton odmawia zmiany pozycji na zakręcie 14. W rezultacie przekaz telewizyjny stworzył fałszywą narrację, jakoby Hamilton sprzeciwiał się zamianie pozycji, mimo że to on sam zaproponował taki manewr.
Leclerc ostatecznie wyprzedził Hamiltona na pierwszym zakręcie 21. okrążenia i ukończył wyścig przed nim. Obaj kierowcy zostali jednak później zdyskwalifikowani po badaniu technicznym. Ferrari przyznało się do „błędów”, podkreślając, że nie miało intencji zdobycia przewagi niezgodnej z regulaminem.
Vasseur, pytany o tę sytuację, nie krył irytacji: „Myślę, że to żart ze strony FOM, bo pierwsza wiadomość pochodziła od Lewisa. To on poprosił o zamianę miejsc, ale żeby stworzyć zamieszanie, wyemitowali tylko drugą część rozmowy. Będziemy to z nimi omawiać”.
Francuz podkreślił również, że większość pytań zadawanych mu po wyścigu dotyczyła rzekomego konfliktu między kierowcami, mimo że w rzeczywistości ich współpraca przebiegała wzorowo. „Nie wyobrażacie sobie, ile pytań dostałem o ten temat, kiedy szedłem z garażu na konferencję. Wszyscy pytają: «Czy to chaos?». Odpowiadam: nie, to Lewis poprosił o zamianę miejsc” – mówił Vasseur.
„Zajęło nam jedno okrążenie, by przekazać prośbę Lewisowi, potem tempo wróciło do normy. On powiedział: «Zostańmy tak jeszcze przez chwilę», ale my odparliśmy: «Nie, jeśli podkręcisz tempo, to zamienimy się miejscami»” – dodał szef Ferrari.
Problematyka komunikacji radiowej była już tematem dyskusji podczas pierwszego wyścigu sezonu w Australii, lecz Hamilton zaprzeczył, jakoby miał jakiekolwiek problemy ze swoim nowym inżynierem wyścigowym, Riccardo Adamim.
Vasseur podsumował: „Jako zespół mamy świetną współpracę między naszymi kierowcami i nie mogę narzekać ani przez sekundę. Rozumiem pytanie, ale należy je zadać Stefano [Domenicaliemu], a nie mnie, bo to nie ja odpowiadam za transmisję”.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.