To jeszcze nie koniec startów Litwinowicza

fot. Jakub Nitka

Niemal dwa tygodnie zakończył się debiutancki sezon Damiana Litwinowicza w Mistrzostwach Europy Rallycross. Poznanianin swój pierwszy sezon za kierownicą Audi A1 Super1600 zakończył na szóstym miejscu w klasie Euro RX3.

Nowy samochód, nowe tory i nowi rywale. Średnio na każdej z pięciu rund mistrzostw Europy startowało 20 rywali Damiana Litwinowicza, cieszy zatem pierwsze podium pod koniec sezonu w Belgii na torze Spa-Francorchamps oraz szóste miejsce w czempionacie.

– Nie mieliśmy w tym sezonie zbyt dużych ambicji, bardziej chodziło o naukę auta oraz nowych torów, które w większości znałem tylko z youtube czy gier komputerowych. Pojawiły się również problemy techniczne, które na koniec sezonu kosztowały mnie miejsce w klasyfikacji. Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony z całego sezonu. Cieszy również fakt, że mimo napiętego kalendarza udało mi się również wystartować w Poznaniu i zaprezentować Audi przed polską publicznością. – podsumował Litwinowicz.

To jeszcze nie koniec startów w tym roku dla Litwinowicza, który wystartuje treningowo w dwóch rundach na Węgrzech i w Belgii. Pierwsza runda już w ten weekend.

– Podjęliśmy decyzje, aby wystartować treningowo w dwóch zawodach. Pierwszy start to Węgry i lokalne zawody mistrzostw Węgier na torze w Nyriad. Tor zbudowany na starej żwirowni jest bardzo techniczny i podobno daje dużo frajdy z jazdy, swoją charakterystyką przypomina Holjes. – dodał polski kierowca.

Ostatnim startem w tym roku będzie finałowa runda Mistrzostw Belgii oraz Wielkiej Brytanii na początku grudnia na torze Spa-Francorchamps. Warto wspomnieć, że pętla rallycrossowa na tym obiekcie budowana jest od podstaw z okazji wyłącznie zawodów RX, jest to zatem jedyna okazja do treningu przez zbliżającym się nowym sezonem.