Toyota GR Supra najszybsza na deszczowym Torze Poznań

390
fot. Maciej Skrzyński

Inauguracja drugiego sezonu zmagań w TOYOTA GR CUP wystawiła umiejętności kierowców na nie lada próbę. Uczestnicy markowego pucharu Toyoty rywalizowali w miniony weekend na największym i najnowocześniejszym torze wyścigowym w Polsce – Torze Poznań, na którym odbywają się liczne profesjonalne międzynarodowe serie wyścigowe. Już to samo w sobie było dużym wyzwaniem, a do tego doszła jeszcze płatająca figle bardzo deszczowa pogoda.

Obiekt zlokalizowany w stolicy Wielkopolski znany jest z bardzo wymagającej nitki toru o długości 4038 metrów i 14 zakrętów o zróżnicowanej charakterystyce. Wśród uczestników imprezy Interia Drive Cup, podczas której rozgrywana była 1. runda TOYOTA GR CUP 2023 mogliśmy podziwiać mocną i zróżnicowaną reprezentację miłośników marki TOYOTA, którzy walczyli o pierwsze zwycięstwa i punkty do klasyfikacji rocznej.

Czas na GR Suprę i GR86

Swój prawdziwy sportowy pazur na wielkopolskim torze mogły pokazać gran turismo GR Supra i sportowe coupe GR86. Długie i szybkie wyścigowe łuki promowały cechy konstrukcyjne obu tych modeli – mocny silnik, świetne zawieszenie, inteligentny układ przeniesienia napędu na tylne koła czy lekkie, doskonale wyważonego nadwozie.

fot. Maciej Skrzyński

GR Supra z powodzeniem rywalizuje na światowych torach w klasie GT4, a nowy członek rodziny TOYOTA GAZOO Racing, model GR86 coraz częściej pojawia się w profesjonalnych zawodach, kontynuując sportową tradycję swojego poprzednika GT86 i legendarnej Hachiroku, czyli Corolli AE86.

Model GR Supra z powodzeniem rywalizuje już na światowych torach w klasie GT4 i zgodnie z oczekiwaniami okazał się najszybszym autem na torze. Pomimo momentami ekstremalnych deszczowych warunków, zestrojona na 460 KM Toyota GR Supra prowadzona na zmianę przez Mariusza Miąsko (nr startowy 55) oraz Sławomira Miąsko (nr startowy 5) zwyciężyła w najmocniejszej grupie Performance i otworzyła tegoroczną rywalizację w klasie GR Open dla modeli Toyoty z linii GR i GRMN. Trzeci miejsce w klasie GR Open należało także do Toyoty GR Supra, prowadzonej przez Łukasza Leśniewicza, któremu udało się także wywalczyć drugie miejsce w grupie Open.

Nowy członek rodziny TOYOTA GAZOO Racing, model GR86 coraz częściej pojawia się w profesjonalnych zawodach. Za jego kierownicą rywalizację z GR Suprami próbował podjąć Jakub Borkowski, który musiał jednak tym razem uznać wyższość kierowców w GR Suprach, ale pokazał, że model GR86 godnie kontynuuje sportowe tradycje swojego poprzednika GT86 i legendarnej Hachiroku, czyli Corolli AE86. Dodatkowo jego Toyota GR86 przyciągała wzrok swoim malowaniem nawiązującym do barw legendarnej Toyoty Corolli AE86 z kultowej mangi Inital D.

fot. Maciej Skrzyński

GR-Four idealny na każde warunki

Obfite opady deszczu sprawiły, że w wielu miejscach toru było bardzo ślisko, co wymagało od kierowców bardzo dobrego wyczucia przyczepności i maksymalnego skupienia. W tych momentami ekstremalnych warunkach swoją przewagę pokazywały auta z napędem na cztery koła. Nieocenionym wsparciem umiejętności kierowców w Toyotach GR Yaris, okazał się zastosowany w tym modelu zaawansowany napęd GR-Four. To następca legendarnego napędu GT-Four z kultowych Celik ST165, 185 i 205.

fot. Maciej Skrzyński

Stały napęd na cztery koła, który coraz rzadziej możemy spotkać w nowych samochodach, uzupełniony o aktywne dyferencjały oparte na mechanizmach Torsena oraz inteligentny rozdział momentu obrotowego i mocy sprawiły, że kierowcy sportowych hot-hatchy Toyoty mogli szybciej pokonywać zakręty, uzyskując czołowe lokaty w stawce dużo mocniejszych samochodów. GR Yarisy w najmocniejszej klasie Performance 2000+ ustąpiły tylko kierowcom w stworzonych na tor GR Suprach, zajmując wspólnie z nimi aż sześć pierwszych lokat!

Najszybszym kierowcą w klasie GR Yaris Cup został urzędujący wicemistrz Michał Godusławski, który zwyciężył we wszystkich trzech sesjach kwalifikacyjnych, przed drugim Tomaszem Sendrowskim i trzecim Dariuszem Kośmiderem. Drugiemu wicemistrzowi Toyota GR Yaris Cup z 2022 roku – Arturowi Czyżykowskiemu zabrakło tym razem mniej niż trzech sekund do podium i musiał się on zadowolić czwartym miejscem. Udało mu się jednak osiągnąć znakomity wynik w klasie Original 2000+ dla aut seryjnych, stosujących także drogowe opony, gdzie zajął drugie miejsce, ustępując tylko niemal dwukrotnie mocniejszemu autu klasy GT4. Z kolei debiutującą w Toyota GR Yaris Cup – Monika Kalarus, zajęła drugie miejsce w klasyfikacji Pań.

Celica, Corolla i MR2 wciąż szybkie

Na torze nie mogło zabraknąć także klasycznych modeli japońskiej marki, które do dziś z powodzeniem ścigają się w wyścigach i rajdach, a w TOYOTA GR CUP mogą rywalizować w specjalnie dla nich stworzonej klasie Race & Fun.

Maciej Pawelec za kierownicą przednionapędowej Toyoty Celica TS 7. generacji zwyciężył w klasie Race & Fun, jednak najlepszy czas okrążenia tego dnia – 2:20,37 należał do kierowcy tylnonapędowej Toyoty MR2 3. generacji – Karola Miodyńskiego, który po kolizji z innym uczestnikiem musiał zadowolić się drugim miejscem w klasie.

fot. Maciej Skrzyński

Walkę o podium podjęli także Adam Dowgird oraz Grzegorz Grzesik, zasiadający za kierownicami usportowionych modeli Corolli. Ostatecznie to Dowgird zajął trzecie miejsce i zdobył więcej punktów do klasyfikacji rocznej klasy Toyota Race & Fun, zwyciężając także w klasie 90 Original 1600 Interia Drive Cup.

Następna okazja do rywalizacji w TOYOTA GR CUP i Interia Drive Cup czeka już 3 maja na Torze Kielce. Dzień przed zawodami 2 maja, uczestnicy będą mogli skorzystać z możliwości treningu na torze i solidnie przygotować się do rywalizacji o kolejne punkty.