Trzej Muszkieterowie o sezonie 2013

Od 2004 roku w polskim środowisku driftingowym królowali samotni jeźdźcy. Niektórych z nich mogliśmy poznać po barwach dużych znanych firm, innym za markę „robiło” nazwisko, ale nikt nie walczył o zwycięstwo w zespole. I tak było jeszcze kilka lat temu. Trudno owiedzieć co było powodem tego, że drifterzy zaczęli zakładać zespoły; można spekulować na temat łatwiejszego zdobywania sponsorów, dzielenia kosztów transportu driftwozów na imprezy, o wspólnej organizacji warsztatu itp. Niemniej jednak dziś mamy w Polsce kilka znanych i lubianych zespołów, a ich pojawienie się na zawodach zawsze wywołuje głośniejsze owacje. Jedną z takich ekip jest PUZ Drift TEAM założony na przełomie 2009 i 2010 roku.  Składa się on z Grzegorza Hypkiego, Krzysztofa Romanowskiego oraz Marcina Mospinka. Przez jakiś czas do zespołu należał też Marcin „Małpa” Skwierczyński, który obecnie odpoczywa od driftu 😉 Do pozostałych kierowców, Grześka, Romana i Mospina, miałam kilka pytań odnośnie sezonu 2013. Oto wynik uzyskanych informacji:

1. Wrażenia po sezonie 2013

Zapytani zgodnie twierdzą, że cały sezon był trudny, ale zwłaszcza pierwszy start był dla nich bardzo nerwowym okresem, ponieważ 4 tygodnie przed startami sponsor główny (Valvoline) wycofał się ze współpracy. Udało się wystartować dzięki wsparciu firmy CSV na 2 tygodnie przed pierwszą rundą DMP w Poznaniu. Hypki twierdzi, że później było już tylko z górki. Mospin uważa sezon za udany, głównie z powodu większej ilości wyjazdów zagranicznych. Romana na duchu podłamała awaria silnika na początku startów, która była poważnym problemem, jak i wypadek w Płocku, po którym auto wymagało dużego remontu. Na szczęście wymiana motoru na LSX pozwoliła wynagrodzić nerwy i dziurę budżetową.

2. Czego zabrakło podczas rozgrywania zeszłorocznych rund różnych polskich serii? 

Grzegorz Hypki:

„Karpacza. Runda w Załużu okazała się wspaniała, jednak Karpacz ze swoja widowiskowością i tłumami widzów pozostanie na długo w moim sercu.”

Marcin Mospinek: „Lubię szybkie trasy a w tym momencie jedyną taką rundą w Polsce są zawody w Kielcach. I takich traso powinno być wg mnie więcej.”

3. Czego organizatorzy polskich serii driftingowych mogliby nauczyć się od zagranicznych organizatorów?

Krzysztof Romanowski: „W tym roku zawitałem na King Of Europe na Hungaroringu. Najlepsze w tej imprezie było to, że odbywała się ona na bardzo szybkich zakrętach toru F1, a wklepana długa trójka to jest to co drifterzy lubią najbardziej 🙂 Podobało mi się również poznawanie nowych zagranicznych zawodników , obadanie nowych zagranicznych projektów itp. Dlatego właśnie warto ściągać więcej zagranicznych zawodników na nasze imprezy.”

Grzegorz Hypki:

„Medialności, kontaktu z publicznością na zawodach. Tworzenia zaplecza dla sponsorów wspierających całe zawody, jak i drifterów.”

Marcin Mospinek: „Działań promocyjnych.”

4. Jak oceniasz swoją tegoroczną walkę na zagranicznej scenie driftingowej? Czy podejmiesz ją również w przyszłym roku?

Grzegorz Hypki: „Jestem bardzo zadowolony z zagranicznych wyjazdów i chciał bym w sezonie 2014 wystartować w całej serii, któryś z zagranicznych zawodów jednak jest to uzależnione od funduszy. Moje osiągnięcia:1 miejsce na torze Hungaroring KOE 1 miejsce grand prix Ukrainy KOE 3 miejsce EEDC Kowno Litwa 4 miejsce ASFA Kowno Litwa”

Marcin Mospinek:  „W tym roku odwiedziliśmy Ukrainę, Węgry, dwa razy Litwę. Różne serie, inni zawodnicy, inne kryteria oceniania. Wyjazdy zagraniczne to zawsze coś nowego dla nas. Bardzo chętnie wyjedziemy zagranicę w 2014 roku.”

Krzysztof Romanowski: „Jeden wypad to na Hungarioring i czwarte miejsce to chyba wystarczająco żeby chcieć więcej w przyszłym , prawda? ;)”

5. Co byś zmienił w polskich seriach driftingowych?

Krzysztof Romanowski: „Biorąc pod uwagę wszystkie ligi (nie koniecznie dotyczy to każdej)  zmienił bym podejście do zawodników – zarówno ze strony sędziów jak i organizatora, zadbał o większy profesjonalizm oraz starał się inwestować w zawodników, bo jak na razie to zawodnicy inwestują w niektóre ligi.”

Marcin Mospinek: „Organizatorzy powinni zwrócić większą uwagę na fanów driftu. Tam, gdzie niestety nie ma możliwości obserwowania całej trasy nie ma też informacji co dzieje się na trasie ( tak jak to miało miejsce w Wujskiem, gdzie na ostatnim odcinku spora grupa widzów pozbawiona była jakichkolwiek informacji). Zniechęca to niestety do ponownego odwiedzenia imprezy driftingowej.”

Grzegorz Hypki: „W Drift Open zdecydowanie nic, ponieważ organizatorzy idą w dobrym kierunku. Co do DMP  – przyda się dążenie do wyznacznika idealności, jaki pokazała firma Bud Mat organizując rundę w Płocku. Marzy mi się cały sezon tak zorganizowany i przygotowany jak tamta runda.”

6. Co według Ciebie pomogłoby propagować polski drift?

Marcin Mospinek: „Większy nacisk na promocję, więcej rund miejskich.”

Grzegorz Hypki: „Telewizja to najlepszy nośnik informacji i promocji motorsportu. To dzięki niej możliwe jest zdobycie zainteresowania dużych firm, które mogą sponsorować zawodników jak i całe teamy.”

Krzysztof Romanowski: „Dobrych zawodników w stawce mamy – to jest najważniejsze. Zaraz za tym idzie jednak pieniądz i rozmach imprez – z tym jest trochę gorzej bo tak naprawdę jedyna impreza, która jest konkretnie nagłośniona to Bud Mat Drift Show. Poza tym popieram kolegów i dodam, że internet także odgrywa dużą rolę w propagowaniu driftu.”

7. Jakie są wasze plany na rok 2014? Jakieś modyfikacje auta, może inne zmiany? Poproszę o interesujący smakołyk dla fanów PUZ DRIFT TEAM  😉

Grzegorz Hypki: „Na chwilę obecną Balbina stoi przykryta pokrowcem w garażu – ona odpoczywa, a ja driftuję „treningówką”. No i czekamy na rozwój rozmów z sponsorami ;)”

Marcin Mospinek: „Poza kosmetycznymi zmianami w aucie nic poważniejszego się nie szykuje.”

Krzysztof Romanowski: „Na daną chwilę moje auto jest przygotowywane pod seryjną moc silnika czyli min. 620KM, poza tym czeka je konkretny przegląd, wymiana płynów i części bodykitu. Planuję natomiast obecność na jak największej ilości imprez driftingowych w kraju i poza jego granicami i oczywiście jak najwyższe pozycje na tych zawodach !”

 

Tą ciekawą i chyba najbardziej konkretną rozmową kończymy podsumowanie sezonu 2013. W nadchodzących miesiącach oczekujcie ciekawostek ze świata polskiego driftu, nigdzie nie poruszanych dotąd tematów bądź fotorelacji z różnych serii driftingowych 😉

 

Wywiad i zdjęcia: Anita Walkowska-Hopcia

puz3

puz5

puz4

DSC_0743

DSC_0753

DSC_1077

DSC_1117