Jędrzej Szcześniak ukończył dwa ostatnie wyścigi sezonu 2018 Audi Sport Seyffarth R8 LMS Cup odpowiednio na 4. i 5. miejscu
Dla zawodnika Daftracing był to debiut na kultowym torze Nurburgring, którego świetną znajomością popisali się w ostatni weekend niemieccy kierowcy
Kierowca Audi R8 LMS GT4 zapowiada start w pełnym cyklu w sezonie 2019
W ostatni weekend 7-9 września cykl Audi Sport Seyffarth R8 LMS Cup odwiedził położony w kraju związkowym Nadrenia-Palatynat obiekt Nurburgring, który był areną zmagań w szóstej i finałowej rundzie sezonu 2018.
Dla Jędrzeja Szcześniaka była to pierwsza wizyta w karierze na kultowym torze Nurburgring i już w piątkowych treningach kierowca Daftracing zaprezentował obiecujące tempo. W zmiennych warunkach i na przesychającym torze Jędrzej był jednym z najbardziej pracowitych kierowców, pokonując 15 pomiarowych okrążeń i kończąc sesję z 6. czasem w generalce.
W drugim, popołudniowym treningu kończącym zajęcia pierwszego dnia na Nurburgringu, deszcz nie dawał za wygraną. Choć wyścigowa linia z czasem zaczęła przesychać, z powodu nałożonej na niej gumy, była bardzo śliska i nie gwarantowała odpowiedniej trakcji. Z tego powodu Jędrzej Szcześniak wspólnie z pełniącym rolę inżyniera wyścigowego Michałem Ratajczykiem zdecydowali się na jak najlepsze przygotowania do deszczowych warunków, gdyby te miały pozostać w dalszej części weekendu. Kierowca Daftracing poświęcił drugi trening na szukanie różnych technik pokonywania zakrętów w deszczu, z tego względu lepsze były wyniki osiągane w poszczególnych sektorach, aniżeli na całym okrążeniu.
W sobotę rano nad torem świeciło jednak piękne słońce, a cała stawka Audi Sport Seyffarth R8 LMS Cup przystąpiła do sesji kwalifikacyjnej bez przygotowań na suchej nawierzchni. Zgodnie z przewidywaniami pole position powędrowało do rąk lidera serii, Krisa Heidorna. Jędrzej Szcześniak był drugim z najszybszych Polaków, których w ten weekend na Nurburgringu startowało aż pięciu. Kierowca Daftracing ukończył 30-minutową sesję z szóstym czasem.
Niestety start do 1. wyścigu na torze Nurburgring nie poszedł po myśli Jędrzeja Szcześniaka – zawodnik reprezentujący barwy Daftracing stracił kilka pozycji, które zdołał odrobić w bezpośredniej walce na torze. Sobotnia rywalizacja przyniosła bardzo dużo manewrów wyprzedzania i walki koło w koło. Ostatecznie lider Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski minął linię na 4. miejscu, zbierając przy tym doświadczenie i wiedzę dotyczącą pracy opon, która powinna zaprocentować w sezonie 2019.
Niedzielna sesja kwalifiakcyjna była dla naszego kierowcy słodko-gorzka. Szcześniak, zgodnie z zapowiedzią, przyspieszył i poprawił swój czas okrążenia o kolejne 0,5 sekundy. Niestety, błąd popełniony przy wyjeździe z alei serwisowej oznaczał karę przesunięcia na polach startowych na miejsce numer 9. Było to zapowiedzią zaciętej rywalizacji i kolejnych prób wyprzedzania rywali na torze.
Zawodnik jeżdżący z numerem 27 dotrzymał słowa i odrobił straty poniesione z powodu wcześniejszej kary nałożonej na niego w kwalifikacjach. Szcześniak po bardzo dobrej gonitwie ujrzał flagę w biało-czarną szachownicę na 5. miejscu.
Jędrzej Szcześniak:– Ostatni wyścig sezonu przechodzi do historii – mieliśmy kilka ciekawych manewrów wyprzedzania, trochę kontaktów pomiędzy zawodnikami i ogólnie mogliśmy obserwować znów kawał dobrego ścigania. Cały sezon był dla mnie ogromnym doświadczeniem i treningiem. Z pewnością pojawię się w przyszłorocznej stawce i już nie mogę doczekać się rozpoczęcia sezonu.
Toyota Gazoo Racing ponownie udowodniła, że sportowe modele tej marki są stworzone do jazdy w ekstremalnych warunkach. Najnowszy film promocyjny przedstawia GR Yarisa slalomującego...