Replika Lamborghini kojarzy się dziś w naszym kraju z pomarańczowym ulepem, który właśnie dostaje drugie życie. Gdy sprzedawana była „repliczka” Tobiego Kinga wszyscy się śmiali, gdy kupował ją Kickster jeszcze więcej osób się dziwiło… To patrzcie teraz!
Tego gdzie kończy się słowo replika, a zaczyna karykatura nie będziemy osądzać, ale w omawianym przypadku mamy do czynienia z kolejną nie do końca udaną kopia. Podobnej jakości są zdjęcia i opis na portalu ogłoszeniowym, gdzie pomyłka jest nawet w wyrazie „quattro”.
Lamborghini na bazie limuzyny Audi
Większość jak to Tobi King określał (swoją drogą bardzo podoba nam się to zdrobnienie) „repliczek” suprecarów robiona jest na bazie aut o minimalnym chociaż zacięciu sportowym. Bywały to Toyoty MR2, czy Porsche w przypadku kupionego przez Kickstera Porschambo (bo tak dziś określa je nowy właściciel). Bez wątpienia w omawianym przypadku jest dość nietypowo, bo tutaj zaczęło się od Audi A8. Dobrym tego skutkiem jest jednostka napędowa – 4.2 V8, czyli silnik, którego bliźniaka spotkać można właśnie w Lamborghini (np Gallardo).
Strona wizualna
O tym aspekcie ciężko się dokładniej wypowiedzieć, bo zdjęcia w ofercie zdecydowanie nie oddają potencjału auta, ani nie pokazują jego wad. Pokazują niewiele, ale uwidaczniają bardzo ważną cechę! Chodzi o tzw „lambo doors”, czyli otwierane do góry skrzydła drzwiowe, które w oryginalnym Reventon występują.
Cena repliki
Cena repliki Lamborghini Reventon z ukraińskimi dokumentami to 118 000 zł. Czemu nie 120 tys. ani nie 12 tys? Tego nie wiemy, auta nie widzieliśmy na żywo, więc ciężko jest je wycenić. Czy zapłacilibyśmy tyle za coś w kształcie Lamborghini zbudowane na bazie Audi A8? Nie. 😉