Utrzymać pozycję lidera

Już w najbliższy weekend zostanie rozegrana druga runda TCR Eastern Europe, na starcie której oczywiście nie zabraknie Bartosza Groszka. Areną zmagań będzie austriacki Red Bull Ring, a kierowca zespołu Aditis Racing pojawi się na nim jako lider klasyfikacji generalnej cyklu!

Podczas inauguracji sezonu na Węgrzech rzeszowianin był bezapelacyjnie najszybszym zawodnikiem w stawce, dzięki czemu wygrał pierwszy wyścig, a w drugim był czwarty mimo niezawinionej kolizji tuż po starcie, która uszkodziła układ kierowniczy. Co ważniejsze jednak, po zawodach na Hungaroringu Bartek znalazł się na czele tabeli punktowej.

Podczas zawodów w Austrii celem jest utrzymanie lokaty lidera, jednak nie będzie to łatwe zadanie. Po pierwsze, zgodnie z regulaminem, Groszek będzie musiał zabrać do swojego samochodu dodatkowych 40 kilogramów balastu, który przyznawany jest najszybszym kierowcom, aby wyrównać stawkę. Po drugie zaś, Polak nigdy wcześniej nie jeździł po tym torze. Chociaż wcześniej Bartek niejednokrotnie pokazywał, że szybka nauka to jego atut, to jednak nadchodzący weekend będzie stanowił wyzwanie.

Red Bull Ring został zbudowany w latach siedemdziesiątych, choć wtedy znany był jako Österreichring. Nitka jednak szybko zaskarbiła sobie uznanie i wielokrotnie gościła wyścigi Formuły 1, a także innych znaczących cykli. TCR Eastern Europe będzie w ten weekend korzystać z konfiguracji o długości 4326 metrów, na którą składa się 10 zakrętów.

Weekend rozpocznie się w piątek, na który zaplanowano oficjalny trening (14:30). Sobota będzie stała pod znakiem kwalifikacji oraz pierwszego wyścigu, które w terminarzu widnieją kolejno o godzinach 10:25 oraz 16:05. W niedzielę natomiast zostanie rozegrany finałowy wyścig drugiej rundy TCR Eastern Europe, a światła na prostej startowej zgasną o 10:55.

– Fajnie jest rozpoczynać weekend jako lider klasyfikacji generalnej, jednak nie zmienia to mojego podejścia do ścigania. Celem na ten sezon jest walka o najwyższe lokaty i tak będzie też na Red Bull Ringu. Co prawda nie można zapominać o dodatkowych kilogramach w moim aucie, jednak w przeszłości wielu zawodników pokazywało już, że da się wygrywać z balastem na pokładzie. Nigdy wcześniej się tu nie ścigałem, jednak w symulatorze tor mam sprawdzony w każdym możliwym kierunku i muszę przyznać, że nitka całkiem mi się podoba. Mam nadzieję, że w nadchodzący weekend moja sympatia do tego obiektu się jeszcze bardziej zwiększy 😉 – powiedział Bartosz Groszek przed zawodami w Austrii.