Verstappen dyktuje tempo pierwszego dnia testów w Bahrajnie

319
Fot. Getty Images / Red Bull Content Pool

Max Verstappen okazał się najszybszy zarówno podczas porannej, jak i popołudniowej sesji pierwszego dnia testów F1 w Bahrajnie. Za kierowcą Red Bulla uplasowała się dwójka Hiszpanów w kolejności Fernando Alonso i Carlos Sainz Jr.

Po porannej sesji testowej w większości zespołów zaszły zmiany za kierownicą. Wyjątkiem był Red Bull, który przez cały dzień powierzył obowiązki programowe Maxowi Verstappenowi.

Część zawodników, jak Valtteri Bottas i Kevin Magnussen mieli drobne przygody ze zbyt szerokimi wyjazdami w bezpieczną strefę, a także zbyt późnym hamowaniem, co doprowadziło w ich samochodach do lekkiego spłaszczenia opon.

Pierwsze minuty popołudniowej sesji charakteryzowały się znacznie odmiennym programem zespołów w stosunku do porannych przejazdów. Ekipy skupiły się głównie na dłuższych przejazdach z większym zapasem paliwa. Do tego grona nie można było zaliczyć Fernando Alonso, który po upływie ponad godziny miał na swoim koncie zaledwie dwa pomiarowe okrążenia.

Pierwszym z „popołudniowej zmiany” kierowców, który nieco bardziej przycisnąć pedał gazu był Charles Leclerc. Kierowca Ferrari, mimo, że miał spory moment w zakręcie nr 7 i opóźnił hamowanie w „dziesiątce”, wskoczył na szóstą lokatę. Wartym odnotowania jest fakt, że model SF-23 wciąż zdaje się mieć pewne trudności z dobijaniem, choć nie na taką skalę, jak w zeszłym roku.

W ślad za Monakijczykiem poszedł Lewis Hamilton. Siedmiokrotny mistrz świata F1 z wynikiem 1:33.901 wskoczył na piątą lokatę pierwszego dnia testów.

Podobnie jak w samochodzie Ferrari, taki i problemy z dobijaniem z pewnością ma zespół Alpine. Esteban Ocon i jego A523 na głównej prostej wyraźnie podskakiwał przy osiąganiu większych prędkości.

Tempo w Mercedesie przy coraz bardziej zachodzącym słońcu podkręcił Hamilton. Brytyjczyk zbliżył się do liderującego Verstappena na 0, 671 sekundy, co pozwoliło mu przesunąć się na trzecią lokatę. Z problemami zdawał się uporać Aston Martin, przez co Fernando Alonso zaczął przejeżdżać coraz więcej okrążeń w nowym dla siebie środowisku, a także plasować się na szóstym miejscu.

Z dobrej strony pokazał się debiutujący w F1 Logan Sargeant. Kierowca Williamsa swoją najlepszą próbę na torze pokonał w czasie 1:34.324, co pozwoliło mu zajmować dziewiąte miejsce ze sporą liczbą przejechanych kilometrów.

Przy zachodzący słońcu poprawę czasu – choć niewielką – zanotował Max Verstappen. Kierowca Red Bulla ze swojego najlepszego wyniku uzyskanego w porannej sesji urwał dodatkowe 0,122 sekundy i to w ostatecznym rozrachunku okazało się najlepszym wynikiem pierwszego dnia testów.

Na 45 minut przed końcem pierwszego dnia tempo podkręcił również Charles Leclerc. Kierowca Ferrari przesunął się na czwarte miejsce z wynikiem 1:33.267, zbliżając się do czasu zespołowego kolegi z porannej sesji na 0,014 sekundy. W ślady za monakijczykiem ruszył Alonso, który na mocno zużytych oponach pośrednich wskoczył na pozycję wicelidera dnia, tracąc zaledwie 0,029 sekundy do Verstappena. W samej końcówce nie zaszły zmiany w tabeli i to dwukrotny mistrz świata F1 oficjalnie zakończył dzień na pierwszej pozycji.