Verstappen na czele drugiego treningu przed Grand Prix Monako

247
Verstappen_RedBullRacing
Fot. Dan Mullan/Getty Images/Red Bull Content Pool

Max Verstappen uzyskał najlepszy czas pojedynczego okrążenia w trakcie drugiego treningu przed Grand Prix Monako. Za kierowcą Red Bulla uplasowali się Charles Leclerc i Carlos Sainz, który przedwcześnie zakończył swój udział w popołudniowej sesji, rozbijając swój samochód w trzecim sektorze.

Druga sesja treningowa podobnie jak pierwsza odbyła się w sprzyjających warunkach. Oprócz Lando Norrisa i Alex Albona, którego samochód pozostawał w garażu po kraksie w pierwszym treningu, cała stawka sumiennie rozpoczęła przygotowania do dalszej części weekendu.

Za wyjątkiem kierowców Ferrari, którzy swój program prac rozpoczęli na oponach twardych, cała stawka pierwsze minuty poświęciła na jazdę na oponach pośrednich. Początek sesji nie należał do najłatwiejszych ze względu na spory ruch na torze. W tych warunkach najlepiej radzili sobie Fernando Alonso i Max Verstappen. Hiszpan przez chwilę znajdował się na prowadzeniu, ale powracający do lepszej formy, niż w pierwszej sesji Holender zdecydowanie przebił osiągnięcie kierowcy Astona Martina i z wynikiem 1:13.985 wskoczył na pozycję lidera.

Alonso nie dawał za wygraną i na kolejnych okrążeniach zmniejszył swoją stratę do 0,2 sekundy. Świetnie radził sobie Hamilton, który zaledwie o 0,001 sekundy przebił czas lidera. Verstappen nie pozostawał jednak dłużny i po chwili podkręcił tempo do wyniku 1:13.875. Zapowiadający walkę o zwycięstwo w ten weekend Alonso zdołał odpowiedzieć wynikiem o 0,015 sekundy gorszym od kierowcy Red Bulla. Imponujące wrażenie na twardych oponach sprawiał Sainz, który na swoim szybkim okrążeniu był jedynie o 0,096 sekundy od Holendra na komplecie opon C4.

Coraz lepiej wpasowujący się w ciasne ulice Monte Carlo dwukrotny mistrz świata kolejny raz podniósł poprzeczkę do rezultatu 1:13.567. Na jego czas odpowiedział Sainz, ale jego strata wynosiła niespełna ćwierć sekundy. Do grona czołowych kierowców dołączył Sergio Pérez, który przejął miejsce kierowcy Ferrari, lądując za plecami swojego kolegi zespołowego. Do swojego partnera z tej samej ekipy dokooptował także Charles Leclerc. Monakijczyk, który zwykle na swoich przejazdach trafiał na korek, na swoim szybkim kółku zanotował czas gorszy od Sainza o 0,015 sekundy i przesunął się na czwartą pozycję.

Po ponad 20 minutach kierowcy zaczęli wyjeżdżać w końcu na oponach miękkich. Pierwsi na tej mieszance pojawili się zawodnicy Astona Martina. Alonso po rekordach we wszystkich sektorach objął prowadzenie z wynikiem 1:12.786, natomiast Lance Stroll wskoczył na trzecią pozycję, którą po chwili okupował Valtteri Bottas. Szybko ulice Monako pokonał również Esteban Ocon, którego czas pozwolił zajmować drugie miejsce ze stratą około 0,4 sekundy do lidera, a tuż za nim trzecią lokatę okupował George Russell.

Na miękkich oponach po raz pierwszy wyjechali kierowcy Ferrari. Sainz już na swoim pierwszym okrążeniu przebił czas Alonso, uzyskując 1:12,569, natomiast Leclerc nie mógł się zbliżyć do Hiszpana i ze stratą 0,386 zajmował trzecie miejsce, które po chwili należało do Verstappena.

Holender na 20 minut przed końcem poskładał jednak jeszcze lepsze okrążenie i z czasem 1:12.462 objął prowadzenie, choć nie uzyskał żadnego rekordowego sektora. Tempo w swoim samochodzie znalazł w końcu Leclerc, który przesunął się na drugie miejsce, tracąc do Verstappena 0,065 sekundy. Problemy napotkał Tsunoda, który tylnym lewym kołem zahaczył o barierę za tunelem i przebił oponę.

Na 17 minut przed końcem na torze pojawiła się czerwona flaga. Carlos Sainz w szykanie basenowej nie miał już tyle szczęścia, co w pierwszym treningu i tym razem uderzył przednim prawym kołem na tyle, że złamał zawieszenie i wylądował w barierze. Po 6 minutach sesja została wznowiona.

W końcowej fazie kierowcy tradycyjnie przygotowywali się do niedzielnego wyścigu, jeżdżąc z większym obciążeniem paliwa, przez co nie zaszły już zmiany w tabeli drugiego treningu.

Klasyfikacja generalna FP2 przed Grand Prix Monako: